X K 26/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku z 2017-10-23

Sygn. akt : X K 26/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2017 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie

Przewodniczący: SSR Adrianna Kłosowska

Protokolant: Mateusz Patelczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

po rozpoznaniu w dniach 20 czerwca 2017 r., 17 sierpnia 2017r. i 12 października 2017r. na rozprawie

sprawy J. W. (1) z d. S., córki R. i D. z domu M., ur. (...) w G., PESEL (...)

oskarżonej o to, że :

w dniu 04.11.2016r. w G. po uprzednim użyciu przemocy poprzez wielokrotne uderzanie rękoma oraz szklaną butelką w głowę, uderzając głową o podłogę, doprowadzając do stanu bezbronności dokonała zaboru w celu przywłaszczenia butelki z wódką o pojemności 0,2l o wartości 10 zł, powodując obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy, złamania kości nosowych, co naruszyło prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni na szkodę I. W.,

tj. o czyn z art. 280 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka

I.  oskarżoną J. W. (2), w ramach zarzucanego jej czynu, uznaje za winną tego, że w dniu 04.11.2016r. w G. poprzez wielokrotne uderzanie rękoma w głowę oraz uderzając głową o podłogę, spowodowała obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy, złamania kości nosowych, co naruszyło prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni na szkodę I. W., to jest występku z art. 157 § 2 kk i skazując ją za ten czyn, na mocy art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 34 § 1, 1 a pkt 1 i § 2 k.k. i art. 35 § 1 k.k. wymierza jej karę 3 (trzech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na podstawie art. 46 § 2 kk zobowiązuje oskarżoną do uiszczenia nawiązki w wysokości 200 zł (dwieście złotych) na rzecz pokrzywdzonej I. W.;

III.  na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k., art. 1 i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów procesu, przejmując je na rzecz Skarbu Państwa.

Sygn. akt X K 26/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

I. W. wraz z mężem P. W. od około połowy 2014 roku mieszkają po sąsiedzku z J. W. (2) i jej konkubentem A. K. – zajmują sąsiadujące ze sobą mieszkania w budynku położonym przy ul (...) w G.. Zasadniczo nie utrzymywali oni ze sobą kontaktów, jednak I. W. jednokrotnie pożyczyła od J. W. (2) tytoń.

Jesienią 2016 roku do I. W. zaczęły docierać plotki, że J. W. (2) zabiera jej korespondencję pozostawianą w niezamkniętej skrzynce pocztowej przy wejściu do budynku. Zdenerwowana tą informacją I. W. w godzinach wieczornych w dniu 04 listopada 2016 roku, wracając ze sklepu spożywczego, w którym zakupiła ćwiartkę wódki, zapukała do mieszkania sąsiadki i gdy J. W. (2) jej otworzyła, pokrzywdzona rzuciła w nią odkupioną torebką z tytoniem mówiąc „masz, kurwo”, po czym uderzyła ją w twarz i powiedziała, że ta ma przestać kraść jej korespondencję. W odpowiedzi na powyższe J. W. (2) rzuciła się na I. W. i obie kobiety zaczęły się szarpać i przepychać, jednocześnie odsuwając się od progu mieszkania J. W. (2) w kierunku mieszkania I. W., znajdującego się po drugiej stronie korytarza. W pewnym momencie J. W. (2) przewróciła I. W., usiadła na niej okrakiem i zaczęła bić rękoma po twarzy tak, że pokrzywdzona uderzała głową o posadzkę. W międzyczasie zaalarmowany hałasem z mieszkania wyszedł A. K. i widząc swoją konkubinę okładającą I. W. złapał J. W. (2) pod ramiona i odciągnął od leżącej. Następnie J. W. (2) wróciła z nim do mieszkania, które po chwili opuściła. I. W. po powrocie do swojego mieszkania zadzwoniła na Policję i wezwała pogotowie, które zabrało ją do szpitala celem opatrzenia ran twarzy powstałych na skutek zdarzenia.

dowody: zeznania świadka A. K. k. 24-25; zeznania świadka B. K. k. 37-38; częściowo zeznania świadka P. W. k. 17-18; częściowo zeznania pokrzywdzonej I. W. k. 6-7, 45, 71, 113v.-114v.; wyjaśnienia oskarżonej J. W. (2) 54-55, 70-71, 122-124.

Na skutek opisanego zdarzenia I. W. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia twarzy, złamania kości nosowej, co naruszyło prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni.

dowody: dokumentacja medyczna k. 13-15; opinia sądowo – lekarska k. 43.

Słuchana w toku postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanej J. W. (2) oświadczyła, iż rozumie treść stawianego jej zarzutu i nie przyznaje się do ponapełnia zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła nadto, iż w dniu 04 listopada 2016 roku doszło między nią i pokrzywdzoną do rękoczynów, nie mniej jednak było to sprowokowane zachowaniem I. W., J. W. (2) niczego zaś jej nie ukradła.

Wyjaśniając w toku postępowania jurysdykcyjnego w charakterze oskarżonej J. W. (2) podtrzymała treść wcześniej składanych oświadczeń.

Jednocześnie z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia wynikający z art. 424 § 1 k.p.k. odstąpiono od cytowania całości wyjaśnień oskarżonej odsyłając do wskazanych poniżej kart akt postępowania.

vide: wyjaśnienia oskarżonej J. W. (2) 54-55, 70-71, 122-124.

J. W. (2) ma wykształcenie podstawowe. Jest mężatką i ma sześcioro dzieci z których czworo skierowano do adopcji, zaś jedno do rodziny zastępczej; na jej utrzymaniu pozostaje jedno dziecko oraz z uwagi na podjęcie leczenia onkologicznego - mąż. Pracuje jako sprzątaczka osiągając z tego tytułu dochód w wysokości 1.500 zł. Ogólny stan jej zdrowia jest dobry; nie była leczona psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Nie była uprzednio karana.

dowody: dane osobopoznawcze k. 53-54; dane o karalności k. 120; dane z rozprawy k. 121-122.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań A. K. i B. K. oraz opinii sądowo – lekarskiej, Sąd uznał za zasadne wyłącznie przypisanie J. W. (2) popełnienia na szkodę I. W. występku z art. 157 § 2 k.k.

Za kluczowe dla sprawy uznane zostały zeznania A. K.. Sąd dokonał wnikliwej oceny ich treści mając na względzie, że świadek, jako konkubent oskarżonej miał potencjalny interes w tym aby wbrew prawdzie zeznawać na jej korzyść. Szereg okoliczności przemawiała jednak za przyjęciem, iż są one obiektywne i stanowią wiarygodną relację z wydarzeń do jakich doszło 04 listopada 2016 roku z udziałem J. W. (2). W pierwszej kolejności uwagę Sądu zwrócił fakt, iż świadek zeznając wyraźnie zaznaczał, co zaobserwował samodzielnie, a co przekazała mu partnerka – w tym względzie podał, że jego wiedza odnoście przyczyn dla których doszło do szamotaniny między pokrzywdzoną i oskarżoną opiera się zasadniczo na słowach J. W. (2), zapewniał jednak przy tym, że słyszał I. W. mówiącą „masz kurwo”. Istotnym było nadto, że A. K. ewidentnie nie starał się zatajać niekorzystnych dla swojej partnerki informacji, przeciwnie – kategorycznie stwierdził, że widział jak „J. siedziała na sąsiadce i ją uderzała po twarzy rękami”, w zawiązku z czym sam odciągnął ją od pokrzywdzonej i uspokoił. Powyższe wskazuje, że wypowiedzi świadka były spontaniczne i szczere. Co więcej, korelowały one z treścią zeznań B. K. – funkcjonariusza Policji wezwanego na miejsce zdarzenia przez pokrzywdzoną, który jednoznacznie stwierdził, iż bezpośrednio po zajściu zarówno pokrzywdzona, jak i jej mąż nie sugerowali nawet, aby przestępstwo popełnione na szkodę I. W. miało motyw rabunkowy. W konsekwencji omawiane zeznania uznano za wiarygodne w całości i dokonano ustaleń w oparciu o ich treść.

Co zaś tyczy się zeznań wspomnianego B. K. – na wstępie należy zaznaczyć, iż nie był on bezpośrednim świadkiem zdarzenia i na jego miejscu pojawił się dopiero w związku ze zgłoszeniem dokonanym przez pokrzywdzą. Z oczywistych względów zeznania B. K. nie mogły zatem wprost posłużyć do odtworzenia stanu faktycznego w sprawie, nie mniej jednak należało zważyć, iż świadek dokładnie opisał przebieg przeprowadzonej w dniu 04 listopada 2016 roku interwencji, to z kolei pomogło zweryfikować wiarygodność zeznań świadków, pokrzywdzonej i oskarżonej wobec wyłaniających się w toku postępowania dwóch kompletnie odmiennych wersji zdarzenia. Najistotniejsze były przy tym stwierdzenia B. K., iż w dniu 04 listopada 2016 roku zarówno I. W., jak i jej mąż „nie wspominali nic o tym, aby J. W. (2) bijąc używała jakichkolwiek przedmiotów. Oboje mówili, że uderzenia były zadawane rękami”. Jednocześnie Sąd stwierdził, że brak jest podstaw aby zakwestionować wiarygodność zeznań wskazanego świadka – jako osoba obca dla stron postępowania, funkcjonariusz policji, nie miał powodów aby sprzyjać którejkolwiek z nich, wręcz przeciwnie.

W kwestii zeznań pokrzywdzonej – I. W. – wzbudziły one liczne zastrzeżenia Sądu. Przede wszystkim uwagę zwracał fakt, iż zeznania te były niespójne, tj. znaczenie ewoluowały na przestrzeni całego postepowania, finalnie zawierając liczne wewnętrzne sprzeczności. W tym względzie zaznaczyć należy, że początkowo I. W. twierdziła, że została zaatakowana przez oskarżoną, gdy wracając ze sklepu zamykała za sobą drzwi mieszkania (k. 6), następnie stwierdziła jednak, że między powrotem ze sklepu a atakiem była u J. W. (2) oddać pożyczony wcześniej tytoń (k. 45), wreszcie zeznając w ramach konfrontacji stwierdziła, że oddając tytoń upomniała jeszcze grzecznie sąsiadkę, aby ta nie zabierała jej korespondencji, W toku rozprawy stwierdziła natomiast, że „wcześniej nie widziała się z oskarżoną”, zaś tytoń oddala 03 listopada 2016 roku, lub 04 listopada 2016 roku rano, nie zaś bezpośrednio przed pobiciem. Wyraźnie zatem kolejne wersje wydarzeń prezentowane przez pokrzywdzoną znacząco różniły się od siebie. Podobnie rzecz się miała w kwestii tak istotnej, jak rzekome wyartykułowanie przez oskarżoną swoich żądań – początkowo pokrzywdzona zaznaczyła, że bijąc ją J. W. (2) krzyczała „dawaj pieniądze”, „gdzie masz pieniądze”, zeznając przed Sądem jednoznacznie wskazała natomiast, iż oskarżona „nic nie mówiła o pieniądzach, tylko wyzywała i biła”. Nadto I. W. wielokrotnie zmieniała swoje zeznania w zakresie dokonania w czasie pobicia zaboru mienia w postaci butelki wódki – w dniu 07 listopada 2016 roku stwierdziła bowiem, że została obszukana przez oskarżoną, która znalazłszy butelkę uderzyła nią pokrzywdzoną, a następnie zabrała. W dniu 28 listopada 2016 roku zeznała natomiast, że „kupiła tą wódkę w sklepie, nie wie co się z nią stało”. Tym samym pokrzywdzona sama poddała w wątpliwość własne zapewnienia, iż butelkę zabrała oskarżona. Wreszcie Sąd zauważył, że według wskazań B. K. bezpośrednio po zajściu, ani I. W., ani jej maż nie wskazywali na rabunkowy motyw działania oskarżonej, jak i na to, aby biła ona pokrzywdzoną za pomocą jakiegokolwiek przedmiotu. Wprawdzie w tym względzie pokrzywdzona stwierdziła, że mogła nie powiedzieć wszystkiego, gdyż znajdowała się w szoku, nie mniej jednak wobec elementarnych wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego należałoby raczej oczekiwać, iż I. W. niezwłocznie odniesie się do tak istotnych szczegółów zajścia, jak to, że było ono związane z obrabowaniem jej oraz zadawaniem ciosów butelką. Były to bowiem okoliczności na tyle istotne, że nie sposób uwierzyć, aby pokrzywdzona zapomniała o nich chociażby napomknąć w czasie interwencji funkcjonariusza policji. Zastanawiającym było również zwlekanie przez I. W. ze złożeniem zawiadomienia o możliwości popełniania przestępstwa do dnia 07 listopada 2016 roku, podczas gdy mogła zrobić to zarówno bezpośrednio po zajściu, jak i chociażby następnego dnia. Reasumując, Sąd mając na uwadze wskazane nieścisłości i rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej uznał, że jej zapewnienia, iż oskarżona dokonała jej pobicia w warunkach rozboju nie polegały na prawdzie i zostały podniesione wyłącznie celem obciążenia J. W. (2) ponad miarę. Jak wynika z powyższego – pokrzywdzona dopiero po kilku dniach od zdarzenia zaczęła podnosić, iż wiązało się ono z rabunkiem; wyraźnie unikała też podania, że bezpośrednio przed pobiciem udała się do oskarżonej oddać jej tytoń i zabronić zaglądania do swojej skrzynki pocztowej, zdając sobie sprawę, że mogłoby to wskazywać na inne motywy dziania J. W. (2) aniżeli chęć okradzenia pokrzywdzonej. W konsekwencji za wiarygodne uznano wyłącznie depozycje I. W., w których ta zeznała, iż została pobita przez J. W. (2) i określiła rozmiar swoich obrażeń, wskazania te znalazły bowiem potwierdzenie w innych uznanych za wiarygodne dowodach, czyli zeznaniach A. K. i opinii sadowo-lekarskiej.

Odnosząc się do treści zeznań P. W. Sąd uznał, że nie poległy one na prawdzie i zostały podniesione wyłącznie celem poparcia forsowanej przez pokrzywdzoną wersji wydarzeń. Świadek wskazał w nich bowiem, że J. W. (2) atakując jego żonę miała krzyczeć „dawaj pieniądze”, okoliczność ta została zaś (jak podkreślano powyżej) podważona przez samą I. W., a nadto nie znajdowała potwierdzenia w treści zeznań B. K.. Dalej Sąd zważył, iż świadek stwierdził, że nie widział aby oskarżona zabrała butelkę z wódką, a jedynie wydedukował to z faktu, iż po zajściu wódki nie było w domu. Wiedzę odnośnie tego, że J. W. (2) posłużyła się butelką uderzając pokrzywdzoną, P. W. czerpał natomiast jedynie ze wskazań swojej żony, nie zaś z własnych obserwacji. W związku z powyższym omawiane relacje jedynie w nieznacznej części posłużyły do odtworzenia stanu faktycznego w sprawie, uznane zostały bowiem za wiarygodne wyłącznie w części w jaki świadek zeznał, że J. W. (2) biła I. W., tj. w zakresie okoliczności bezspornych.

Ponadto Sąd uznał za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie dokumenty ujawnione w trybie art. 393 § 1, 2 i 3 k.p.k., art. 394 § 1 i 2 k.p.k., w szczególności w postaci danych o karalności, protokołów znajdujących się w aktach sprawy i dokumentacji medycznej, których autentyczność, wiarygodność oraz rzetelność nie była kwestionowana, a które zostały sporządzone przez upoważnione osoby i podmioty, w zakresie ich kompetencji.

Sąd nie miał zastrzeżeń, co do wiarygodności wydanej w sprawie opinii sadowo – lekarskiej dotyczącej pokrzywdzonej. Wskazana opinia nie budzi w ocenie Sądu wątpliwości. Została ona sporządzona przez biegłego w zakresie jego specjalności zawodowej, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia zawodowego. Zaprezentowane zaś wnioski co do zasady korespondują z całokształtem materiału dowodowego w zakresie, w jakim został on uznany za wiarygodny. Sąd stwierdził nadto dodatkowo, iż wnioski opinii – jednoznacznie w zakresie charakteru i rozmiaru doznanych przez pokrzywdzoną obrażeń – nie przesądzały, iż powstały one na skutek uderzania jej butelką w twarz – biegły zaznaczył jedynie, że „mogła” być to przyczyna ich powstania.

Mając na względzie powyższe Sąd uznał, iż wersja wydarzeń prezentowana przez oskarżoną jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna aniżeli ta wynikająca z zeznań pokrzywdzonej i jej męża. J. W. (2) wyjaśniając w sprawie dwukrotnie każdorazowo przedstawiła tę samą, wewnętrznie spójną i logiczną sekwencję zdarzeń, nadto sensownie w świetle wskazań doświadczenia życiowego tłumacząc z jakich względów doszło do rękoczynów. Jednocześnie Sąd stwierdził, że oskarżona dość lakoniczne wypowiadała się w przedmiocie uderzania I. W., wskazując, że jedynie „broniła się” przed pokrzywdzoną. Mając dodatkowo na uwadze treść zeznań A. K., który podał, że jego konkubina siedziała na pokrzywdzonej i z tej pozycji biła ją po twarzy, oraz wskazania wynikające z dokumentacji medycznej i opinii sadowo-lekarskiej należało uznać raczej, iż oskarżona szybko w czasie szamotaniny zyskała przewagę nad pokrzywdzoną i jej wskazania odnośnie konieczności „bronienia się” zostały podniesione wyłącznie celem pomniejszenia swojej odpowiedzialności. Podkreślenia wymaga jednak, że powyższe nie przekreślało wiarygodności twierdzeń oskarżonej odnośnie nie używania przez nią przy zadawaniu ciosów pokrzywdzonej żadnych przedmiotów. Wyjaśnienia J. W. (2) w pełni korelowały w tym zakresie z pozostałymi uznanymi za wiarygodne dowodami przeprowadzonymi w sprawie, brak było więc podstaw aby je kwestionować.

W ocenie Sądu, mając na uwadze przedstawioną powyżej ocenę materiału dowodowego należało przyjąć, iż J. W. (2) nie dopuściła się zarzucanego jej oskarżeniem czynu kwalifikowanego z art. 280 § 1 § 1 k.k.

Zdaniem Sądu na gruncie uznanych za wiarygodne dowodów, w żadnym razie nie sposób było ustalić, iż J. W. (2) w dniu 04 listopada 2016 roku zaatakowała I. W. celem zabrania jej butelki wódki o pojemności 0,2l wartej oraz ewentualnie pieniędzy, gdyby ta miała je przy sobie. Wobec zeznań A. K. korelujących z treścią wyjaśnień oskarżonej oraz wskazań B. K., jak również z uwagi na liczne omówione powyżej zastrzeżenia, jakie budziły zeznania pokrzywdzonej w zakresie w jakim odnosiły się one do opisu motywów działania J. W. (2) Sąd uznał, iż do spowodowanie przez oskarżoną obrażeń ciała u I. W. doszło wyłącznie na gruncie zatargu sąsiedzkiego, nie zaś z pobudek rabunkowych. Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż powyższe nie będzie na gruncie niniejszej sprawy prowadziło do zastosowania zasady ujętej w art. 5 § 2 k.p.k. Z treści wskazanego unormowania wynika, iż „wątpliwości”, o jakich w nim mowa mają być wątpliwościami, „których nie usunięto w postępowaniu dowodowym". Oznacza to, że sąd może sięgnąć do zasady in dubio pro reo dopiero w sytuacji, gdy przeprowadzone zostanie postępowanie dowodowe, a następnie zgodnie z regułami określonymi w art. 7 k.p.k. zostanie dokonana gruntowna analiza zgromadzonego w sprawie i przeprowadzonego zgodnie z art. 167 § 1 k.p.k. materiału dowodowego i pomimo tych zabiegów nie uda się wyeliminować pojawiających się zastrzeżeń i ustalić jednej, nie budzącej wątpliwości wersji wydarzeń. Tymczasem Sąd, jak zaznaczono, dysponował wiarygodnymi dowodami przemawiającym za uznaniem, iż w dniu 04 listopada 2016 roku nie doszło do popełniania przestępstwa rozboju na szkodę I. W..

W dalszej kolejności Sąd stwierdził, iż oskarżonej przypisać można popełnienie czynu z art. 157 § 2 kk na szkodę I. W., choć bowiem działała z innych pobudek niż chęć okradzenia pokrzywdzonej, niewątpliwe w świetle chociażby wyjaśnień jej samej uderzała I. W. powodując u niej naruszenie czynności narządów ciała.

Zgodnie z treścią art. 157 § 2 k.k. karze podlega ten kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. Według ustaleń Sądu oskarżona wypełniła swoim działaniem znamiona wskazane w tym przepisie w stosunku do pokrzywdzonej, albowiem w G. w dniu 04 listopada 2016 roku poprzez wielokrotne uderzanie rękoma w głowę oraz uderzając głową o podłogę i powodując tym obrażenia ciała w postaci stłuczenia twarzy, złamania kości nosowych, co naruszyło prawidłowe funkcjonowanie czynności narządów ciała pokrzywdzonej na okres poniżej 7 dni.

Zdaniem Sądu oskarżonej przypisać można winę w popełnieniu przypisanego jej czynu. Oskarżona jest zdolna ze względu na wiek do ponoszenia odpowiedzialności karnej, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dostarcza podstaw do przyjęcia, iż w chwili popełnienia czynu była niepoczytalna lub znajdowała się w anormalnej sytuacji motywacyjnej. Miała więc obiektywną możliwość zachowania się w sposób zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym, czego jednak nie uczyniła, i z tego tytułu zasadnie przypisać jej można sprawstwo występku z art. 157 § 2 kk.

Wymierzając oskarżonej karę za przypisane jej przestępstwo, Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, jakie nakazuje brać pod uwagę przepis art. 53 § 1 kk, zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Zgodnie z brzmieniem przepisu stanowiącego podstawę skazania J. W. (2) za czyn przypisany jej w pkt. I wyroku możliwe było wymierzenie jej grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 lat. Sąd mając powyższe na względzie doszedł do przekonania, iż najwłaściwszą karą dla oskarżonej za ten występek będzie kara trzech miesięcy ograniczenia wolności polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. O powyższym przesądził fakt, iż choć oskarżona niewątpliwe działała w sposób umyślny, świadomie łamiąc tym samym obowiązujący porządek prawny, to jednocześnie zachowanie jej było spontaniczne, powodowane impulsem. Na korzyść oskarżonej przemawiał nadto fakt, iż nie była ona uprzednio karana. Wobec takich okoliczności, kara za występek z art. 157 § 2 kk powinna być tak dobrana, aby nie tyle stanowić narzędzie represji, lecz jak najlepiej spełnić cele prewencyjne: uświadomić oskarżonej, że jej postępowanie stanowiło poważne przestępstwo, że spotkała się z konkretnymi konsekwencjami i że należy w przyszłości powstrzymać się od tego rodzaju zachowań. Tę rolę najlepiej spełni w ocenie Sądu kara ograniczenia wolności orzeczona w stosunkowo niskim wymiarze i w najniższym przewidzianym ustawą wymiarze godzinowym. Zdaniem Sądu kara ta nie może być poczytana za nieadekwatną, a w żadnym razie – za rażąco łagodną. Warto przy tym zaznaczyć, iż wymierzając oskarżonej wskazaną karę Sąd miał również na uwadze zasadę wynikającą z treści art. 58 § 1 kk, zgodnie z którą jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, sąd orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary.

Sąd orzekł także nawiązkę od J. W. (2) na rzecz pokrzywdzonej uznając, iż adekwatna będzie kwota 200 zł. Jednocześnie Sąd orzekając w tym zakresie stwierdził, iż choć pokrzywdzona złożyła w toku postępowania wniosek o zasądzenia na jej rzecz w trybie art. 46 § 2 k.k. nawiązki w wysokości 9.000 zł, wysokość żądanej kwoty nie została w żaden sposób wykazana i nie wynikała z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wprawdzie uzasadniając swój wniosek I. W. podniosła, że „doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym”, okoliczności tej w żadnym razie nie potwierdza jednak treść opinii sadowo-lekarskiej odnoszącej się do powstałych u pokrzywdzonej na skutek zdarzenia obrażeń. W związku z powyższym, wobec wystąpienia trudności z określeniem rozmiaru krzywdy (szkody), Sąd skorzystał z możliwości orzeczenia na rzecz pokrzywdzonej nawiązki na podstawie art. 46 § 2 k.k. Sąd uznał przy tym kwotę 200 zł za adekwatną do poniesionych przez pokrzywdzoną obrażeń. Rozstrzygając w powyższym zakresie Sąd wziął pod uwagę zarówno konieczność oddziaływania w sferze prewencji szczególnej, jak i zapewnienia realizacji jednego z głównych celów prawa karnego, jakim jest kompensowanie krzywd doznanych przez pokrzywdzoną na skutek przestępstwa.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k., art. 1 i art. 17 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 z późn. zm.) i zwolnił oskarżoną od ponoszenia kosztów procesu, przejmując je na rzecz Skarbu Państwa. Sąd miał na uwadze w tym względzie, iż oskarżona osiąga niski miesięczny dochód mając jednocześnie na swoim utrzymaniu małoletnie dziecko i chorego przewlekle męża.

SSR Adrianna Kłosowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Michta
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Adrianna Kłosowska
Data wytworzenia informacji: