II K 1136/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku z 2017-11-29

Sygn. akt II K 1136/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Czaplińska

Protokolant: Artur Pokojski

po rozpoznaniu w dniach 26.01.2017 r., 23.03.2017 r., 17.05.2017 r., 19.07.2017 r., 22.11.2017 r. sprawy:

W. Ł. , ur. (...) w P.,

syna T. i H. z domu K.

oskarżonego o to, że:

I.  w okresie od 19 czerwca do 21 września 2015 roku w G. uporczywie nękał L. Ł. poprzez uporczywe wydzwanianie, wysyłanie wiadomości tekstowych w formie smsów zawierających groźby oraz słowa powszechnie uznane za obelżywe, natrętne składanie propozycji rozmowy, śledzenie za pomocą aplikacji na telefonie komórkowym, podążanie za L. Ł., obserwowanie jej, przebywanie w okolicy jej miejsca zamieszkania, pracy, zaczepianie jej w miejscach publicznych, co wzbudziło u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie narusza jej prywatność,

tj. o czyn z art. 190a § 1 k. k.;

II.  w dniu 11 sierpnia 2015 roku w G. przy ulicy (...) poprzez uderzenie w twarz z otwartej dłoni oraz oplucie A. W. (1) naruszył jej nietykalność cielesną,

tj. o czyn z art. 217 § 1 k. k.;

III.  w dniu 11 sierpnia 2015 roku w G. przy ulicy (...) kierował groźby karalne pozbawienia życia w stosunku do A. W. (1), które wzbudziły u niej uzasadnioną okolicznościami obawę ich spełnienia,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k. k.

I.  oskarżonego W. Ł. w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie I. aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w okresie od 19 czerwca do 28 września 2015 roku w G. uporczywie nękał L. Ł. poprzez uporczywe wydzwanianie, wysyłanie wiadomości tekstowych w formie smsów, natrętne składanie propozycji rozmowy, śledzenie za pomocą aplikacji na telefonie komórkowym, podążanie za L. Ł., obserwowanie jej, przebywanie w okolicy jej miejsca zamieszkania i pracy, zaczepianie jej w miejscach publicznych, kierowanie gróźb, co wzbudziło u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie naruszyło jej prywatność, czyn ten kwalifikuje z art. 190a § 1 k. k. i za to na podstawie art. 190a § 1 k. k. skazuje go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k. k. w zw. z art. 70 § 1 k. k. wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej w punkcie I. sentencji wyroku warunkowo zawiesza na okres 3 (trzech) lat tytułem próby;

III.  oskarżonego uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II. aktu oskarżenia, czyn ten kwalifikuje z art. 217 § 1 k. k. i za to na podstawie art. 217 § 1 k. k. w zw. z. art. 33 § 1 i 3 k. k. skazuje go na karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych po 10 (dziesięć) złotych każda;

IV.  oskarżonego uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie III. aktu oskarżenia, czyn ten kwalifikuje z art. 190 § 1 k. k. i za to na podstawie art. 190 § 1 k. k. w zw. z art. 33 § 1 i 3 k. k. skazuje go na karę grzywny w wymiarze 200 (dwustu) stawek dziennych po 10 (dziesięć) złotych każda;

V.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 k. k., art. 85 a k. k., art. 86 § 1 i 2 k. k. łączy kary grzywny orzeczone wobec oskarżonego w punktach III. - IV. sentencji wyroku i wymierza mu karę łączną 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny po 10 (dziesięć) złotych każda;

VI.  na podstawie art. 72 § 1 pkt 7a k. k. zobowiązuje oskarżonego do powstrzymania się od kontaktowania się z pokrzywdzonymi L. Ł. i A. W. (1) w jakikolwiek sposób oraz zbliżania się do pokrzywdzonych L. Ł. i A. W. (1) na odległość mniejszą niż 100 (sto) metrów na okres 3 (trzech) lat;

VII.  na podstawie art. 44 § 2 k. k. orzeka przepadek dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 282 pod pozycjami numer 1. i 2.;

VIII.  na podstawie art. 627 k. p. k. zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej L. Ł. kwotę 2.066,40 złotych z tytułu zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika;

IX.  na podstawie art. 626 § 1 k. p. k., art. 627 k. p. k. oraz art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 813,66 złotych, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 380 złotych.

Sygn. akt II K 1136/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny :

L. Ł. i W. Ł. zawarli związek małżeński w dniu 7 czerwca 1986 r., a wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 29 września 2016 r. ich małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód z winy W. Ł.. Faktyczna separacja pomiędzy małżonkami nastąpiła jednak od 29 kwietnia 2014 roku, kiedy to L. Ł. wyprowadziła się ze wspólnego mieszkania do swoich rodziców. Od czasu jej wyprowadzki W. Ł. zaczął dzwonić do L. Ł. kilkanaście razy dziennie, a także pisać po kilkanaście SMS-ów dziennie. Treścią rozmów i SMS-ów były głównie prośby o rozmowę, o powrót do wspólnego mieszkania, wyznania miłości bądź zapytania o samopoczucie pokrzywdzonej. Raz oskarżony wysłał też pokrzywdzonej zdjęcia martwych ich wspólnych zwierząt – kota i psa. Z czasem oskarżony zaczął przyjeżdżać pod dom rodziców pokrzywdzonej, gdzie mieszkała też L. Ł. i dzwonił domofonem, często w późnych godzinach wieczornych. Początkowo oskarżony chciał z pokrzywdzoną rozmawiać na temat jej odejścia, prosił ją o powrót. Gdy ta nie chciała ulec, oskarżony szukał innych tematów dla wytłumaczenia swego przybycia, jak np. chęć sprzedaży nieruchomości gruntowej, którego oboje byli współwłaścicielami. Swoim działaniem jednak uniemożliwiał dojście do porozumienia i sprzedaż ziemi. Niekiedy oskarżony również groził L. Ł. mówiąc, że jak spotka ją z innym mężczyzną, to ją i tego mężczyznę zastrzeli, ponadto obrażał ją mówiąc, że jest : „ zdzirą, kurwą, że wyląduje na ulicy”. W rozmowie z rodzicami pokrzywdzonej przez domofon żądał rozmowy z pokrzywdzoną bądź wyzywał ją, nazywając: „ dziwką, kurwą”.

W. Ł. wydzwaniał także, czasami kilka razy dziennie, bezpośrednio na numer telefonu zakładu pracy pokrzywdzonej, tj. przedszkola w P., przy ul. (...), a gdy odbierały osoby inne niż pokrzywdzona, żądał rozmowy z nią. Ponieważ L. Ł. nie chciała rozmawiać przez telefon z oskarżonym, przestano go z nią łączyć. Wówczas W. Ł. zaczął nachodzić pokrzywdzoną w miejscu pracy, m.in. w dniu 24 sierpnia 2015 r., kiedy to podszedł do jej biurka i powiedział pokrzywdzonej, że „ za to, że wyłączyła mu gaz i prąd, to może ją zapierdolić, że to już niedługo i że stać go na to.”

W inkryminowanym okresie oskarżony jeździł też za pokrzywdzoną samochodem bądź motorem. Nieustalonego dnia W. Ł. jadąc motorem za pokrzywdzoną, która jechała samochodem, najpierw uderzył pięścią w szybę, a następnie na światłach otworzył drzwi jej samochodu, tak że pokrzywdzona odruchowo skręciła w przeciwną stronę, czym naraził ją na niebezpieczeństwo wypadku drogowego. Następnie oskarżony dalej jechał za pokrzywdzoną, aż do jej pracy. Po zatrzymaniu kazał jej wysiąść, a gdy ta nie chciała, oskarżony próbował wyrwać maskę jej samochodu. Wówczas po interwencji współpracownika pokrzywdzonej i sprzeczce oskarżonego z ww. osobą oraz ostrzeżeniach, że została wezwana Policja, oskarżony wsiadł na motor i odjechał. Podobne sytuacje, kiedy L. Ł. jechała samochodem, a oskarżony podjeżdżał i uderzał pięściami w szybę jej samochodu, zdarzały się wielokrotnie, często oskarżony jechał w ten sposób za pokrzywdzoną aż pod jej dom, a w dniu 24 lipca 2015 r. zbił szybę w samochodzie pokrzywdzonej zaparkowanym pod Urzędem Gminy w P., przy czym pokrzywdzonej nie było w środku. Gdy L. Ł. przyjeżdżała pod dom, po takim jak ww. śledzeniu, to bała się wysiąść z samochodu, albowiem oskarżony często już stał, czekał i chciał z nią rozmawiać, wobec czego pokrzywdzona wzywała członków rodziny – syna lub ojca, którzy po nią przychodzili i pomagali dojść do domu. Dwukrotnie oskarżony jeździł też za środkami komunikacji miejskiej – raz za tramwajem, a raz za autobusem, - którym jechała pokrzywdzona. W lipcu 2015 r. W. Ł. jechał motorem za autobusem, którym pokrzywdzona jechała z G. do P.. L. Ł. bojąc się wysiąść autobusu, poprosiła znajome : D. B. i J. B. (1), aby odebrały ją z przystanku. Obecność kobiet wystraszyła oskarżonego, który odjechał z piskiem opon.

Ponadto oskarżony pojechał za pokrzywdzoną także w B., gdzie wyjechała ona wraz ze swoją siostrą A. W. (1) i jej rodziną. Oskarżony chodził za nimi podczas pobytu, a także jeździł za nimi samochodem.

W. Ł. prześladował też członków rodziny pokrzywdzonej, tj. jeździł do nich, zaczepiał, domagał się informacji na temat żony, groził im. Oskarżony pojawiał się często niespodziewanie w różnych, także publicznych miejscach, jak np. Centrum Handlowe (...) w G., kiedy to pokrzywdzona była w towarzystwie swojej siostry A. W. (1), a oskarżony zaczął ciągnąć ją za łokieć, żądając rozmowy lub też chodził za pokrzywdzoną w tunelu przy Dworcu Głównym w G., kiedy to pokrzywdzona szła z siostrą do kina Krewetka w G.. Oskarżony nachodził i wydzwaniał też do sióstr pokrzywdzonej –A. W. (1) i D. Z., a także do współpracowników i znajomych pokrzywdzonej, tj. do A. G., D. B., wypytując przy tym o różne kwestie związane z L. Ł., m.in. co się u niej dzieje, czy ma partnera, kochanka.

W celu uzyskania informacji co do miejsca pobytu pokrzywdzonej lub członków jej rodziny, oskarżony umieszczał w samochodzie pokrzywdzonej telefony komórkowe z zainstalowaną aplikacją pt. „Gdzie jest dziecko?”. Ww. aplikacja/usługa oparta jest na systemie (...) ( (...)), który umożliwia lokalizowanie osób znajdujących się w zasięgu operatora O. w ten sposób, że aktualną lokalizację osoby namierzanej użytkownik może zobaczyć na mapie ekranu swojego telefonu komórkowego lub komputera. Telefony te W. Ł. początkowo umieszczał w bagażniku, ponieważ posiadał klucze do samochodu pokrzywdzonej. Kiedy jednak pokrzywdzona wymieniła zamki w samochodzie, co uniemożliwiło oskarżonemu dostanie się do wnętrza, w dniach 27.08.2015 r. oraz 4.09.2015 r. umieścił dwukrotnie nad prawym kołem samochodu pokrzywdzonej dwa telefony komórkowe z zainstalowaną ww. aplikacją.

Ponadto oskarżony sam bądź w towarzystwie swoich kolegów bądź koleżanki przychodził pod blok siostry L. Ł., gdzie albo przez kilka godzin siedział w zaparkowanym pod tym blokiem samochodzie, albo stał w bliskiej odległości od tego bloku, czasami kryjąc się w krzakach, a niekiedy za pomocą lornetki zaglądał w okna mieszkania, w którym przebywała pokrzywdzona. Także w dniu 28 września 2015 roku oskarżony wraz ze swoim znajomym stali pod blokiem mieszkania L. Ł., oskarżony wskazywał temu znajomemu okna mieszkania pokrzywdzonej.

Następnego dnia, tj. 29 września 2015 r., oskarżony przyszedł do miejsca pracy L. Ł. i po wcześniejszej przepychance z pokrzywdzoną w pokoju, na korytarzu przedszkola wyjął pistolet, który po przeładowaniu przystawił pokrzywdzonej do głowy i mówił, że ma odwołać wcześniejsze zeznania, groził że użyje pistoletu i pozbawi pokrzywdzoną życia.

W związku z popełnieniem ww. czynu, W. Ł. został w dniu 29.09.2015 roku tymczasowo aresztowany aż do wydania w dniu 8 grudnia 2015 r. wyroku, którym został skazany m.in. za ww. czyn z art. 245 k. k., a także orzeczono względem niego zakaz kontaktowania się z L. Ł. oraz zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 500 metrów na okres 2 lat, które to zakazy W. Ł. respektuje.

Pokrzywdzona wielokrotnie mówiła oskarżonemu wprost, że nie życzy sobie kontaktu z nim, że ma do niej nie przyjeżdżać, nie dzwonić i nie kontaktować się z nią bez powodu. W wyniku działania oskarżonego L. Ł. bała się sama wychodzić z domu, odbierać telefon, idąc gdzieś stale oglądała się za siebie. Oskarżona czuła się osaczona, niepewna, przytłoczona. Miała też problemy ze snem. Z powodu problemów ze snem oraz stresu zaczęła uczęszczać na terapię psychologiczną, nadal też jest leczona psychiatrycznie, przyjmuje leki uspokajające i nasenne.

Dowód : wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku – k. 21, zeznania świadka L. Ł. –k. 25-31, zał. nr 1 do a/o- k. 2-5, 28-29, 126-127, 154-157, 187-188, 192-193, 206-208, 250-251, 269-274, 269-298, 311-313, 320-322, 323-325, 329-331, zeznania świadka A. W. (1) –k. 46-49, zał. nr 1 do a/o –k. 25-26, 30-31, zeznania świadka D. Z. – k. 59-60v., zał. nr 1 do a/o – k. 14-15, zeznania świadka R. M. – k. 60v.-61, zał. nr 1 a/o – k. 17-18, zeznania świadka A. W. (2) – k. 61-61v., zał. nr 1 do a/o –22-23, zeznania świadka A. G. –k. 74-75, zał. nr 1 do a/o – k. 241, zeznania świadka B. K. – k. 75-76, zał. nr 1 do a/o – k. 233-235, zeznania świadka D. B. – k. 76-78, zał. nr 1 do a/o –k.229-231, zeznania świadka J. B. (1) – k. 78-79, zał. nr 1 do a/o –k. 237-239, wydruk SMS-ów –k. 36-125, 130-153, 253-260, opinia informatyczna – zał. do a/o - k. 339-350, dowody rzeczowe – telefony komórkowe –k. 352-353, płyty CD – zał. do a/o –k. 109, 198, 209, 210, 261, 267, 351, protokoły oględzin- zał. do a/o- k. 33, 128-129, 199-200, 252

Ponadto zachowanie oskarżonego wzbudzało też strach i niepokój wszystkich członków rodziny L. Ł., z którymi w inkryminowanym czasie się spotykała i spędzała czas.

W dniu 11 sierpnia 2015 roku ok. godz. 13.00-14.00 A. W. (1) - siostra pokrzywdzonej - podchodząc pod swój dom zauważyła oskarżonego, który stał przy motorze i spoglądał w swój telefon. A. W. (1) minęła go bez słowa, jednak oskarżony zawołał za nią : „ A., wiesz, że masz problem i będziesz go miała”. A. W. (1) nadal nie reagowała. Wówczas W. Ł. podbiegł do niej i stanął między nią a wejściem do klatki. Przybliżył twarz do pokrzywdzonej, pochylił się w jej kierunku i powiedział, że jak się dowie, że pokrzywdzona wiedziała ,że L. ma jakiegoś skurwysyna, to ją zajebie.” Gdy A. W. (1) nadal nie zareagowała, nie odpowiedziała na powyższe, oskarżony plunął jej w twarz. Wówczas A. W. (1) chciała odsunąć jego twarz od swojej i w tym celu dotknęła jego policzka, ale oskarżony w tym momencie drugi raz plunął jej w twarz. Następnie pokrzywdzona znów dotknęła jego policzka, jednak wtedy oskarżony uderzył ją otwartą dłonią w jej policzek, po czym wsiadł na motor i odjechał.

Dowód : zeznania świadka A. W. (1) –k. 46-49, zał. nr 1 do a/o –k. 25-26, 30-31, zeznania świadka A. W. (2) –k. 61-61v., zał. nr 1 do a/o –22-23

Oskarżony W. Ł. był uprzednio karany wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku z dnia 8 grudnia 2015 r., w sprawie o sygn. akt X K 944/15, za czyny z art. 245 k. k. i z art. 263 § 2 k. k.

Dowód : dane o karalności – k. 68-70, odpis wyroku –k. 36-37

Oskarżony W. Ł. został poddany badaniu przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy w wydanej opinii sądowo – psychiatrycznej zgodnie stwierdzili, że nie jest on chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. W inkryminowanym czasie u oskarżonego nie występowały inne zakłócenia czynności psychicznych, które w odniesieniu do zarzucanych mu czynów znosiły lub ograniczały w stopniu znacznym jego zdolność do rozpoznania znaczenia tych czynów i pokierowania swoim postępowaniem. W odniesieniu do zarzucanych mu czynów przestępczych nie mają zastosowania warunki z art. 31 § 2 k. k. W. Ł. może uczestniczyć w czynnościach procesowych i jego stan psychiczny pozwala mu na prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny.

Dowód : opinia sądowo –psychiatryczna –k. 39-41, zał. do a/o –k. 335-336

Oskarżony W. Ł. zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i na rozprawie głównej nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

wyjaśnienia oskarżonego –k. 22-24, zał. nr 1 do a/o –k. 169-170, 414-416

Sąd zważył, co następuje :

Sąd ustaleń w zakresie stanu faktycznego dokonał w oparciu o wiarygodny materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w szczególności w postaci: zeznań pokrzywdzonych L. Ł. oraz A. W. (1), a także świadków : D. Z., R. M., A. W. (2), B. K., A. G., D. B. oraz J. B. (2), jak również opinii sądowo – psychiatrycznych oraz opinii informatycznej, protokołów oględzin nagrań, zdjęć, a także innych dokumentów urzędowych i prywatnych.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania pokrzywdzonej L. Ł.. Przedstawione przez pokrzywdzoną zachowania W. Ł., ich rozmiar, charakter dokonywanych przez niego czynów, a także przebieg nieproszonych wizyt poprzedzonych śledzeniem pokrzywdzonej podczas jazdy do pracy, do domu lub na towarzyskie spotkania z rodziną czy znajomymi, nie budzą wątpliwości Sądu. Powyższe znalazło bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, to jest zeznaniach naocznych świadków tych zdarzeń, w tym ojca pokrzywdzonej – R. M., u którego w inkryminowanym czasie pokrzywdzona mieszkała, a także jej sióstr, w tym A. W. (1), która także doświadczyła agresywnego i nagannego zachowania oskarżonego, najprawdopodobniej jedynie z tego powodu, że jest osobą bliską L. Ł., jak również współpracowników i koleżanek pokrzywdzonej. Sąd dał też wiarę pokrzywdzonej, że to W. Ł. podkładał w jej samochodzie telefony komórkowe z zainstalowaną aplikacją umożliwiającą jej lokalizowanie, albowiem potwierdzają to nagrania z monitoringu, jak i stanowi to wytłumaczenie, skąd oskarżony wiedział, gdzie akurat znajduje się pokrzywdzona – zwłaszcza gdy odnalazł ją w B.. Zdaniem Sądu, zeznania pokrzywdzonej są wiarygodne, spójne i obiektywne, albowiem - mimo, że pokrzywdzona przejawiała strach z powodu zachowań oskarżonego - to jej celem jako oskarżycielki posiłkowej w niniejszym postępowaniu nie było, w ocenie Sądu, doprowadzenie do skazania za wszelką cenę W. Ł., ale przede wszystkim uzyskanie upragnionego spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Sąd dał również wiarę pokrzywdzonej, że zachowanie oskarżonego zarówno wzbudzało w niej poczucie zagrożenia, jak i istotnie naruszało jej prywatność. Bez wątpienia kulminacją negatywnych zachowań oskarżonego była jego wizyta w miejscu pracy pokrzywdzonej i kierowanie wobec niej gróźb pozbawienia życia, przystawiając jej przy tym pistolet do głowy (za który to czyn W. Ł. został już prawomocnie skazany). Powyższe, w ocenie Sądu, potwierdza nieobliczalność oskarżonego oraz brak pohamowania w działaniach skierowanych przeciwko pokrzywdzonej.

Za wiarygodne Sąd uznał też zeznania bliższych i dalszych członków rodziny pokrzywdzonej, a także jej znajomych i koleżanek z pracy, tj.: D. Z., R. M., A. W. (2), B. K., A. G., D. B. oraz J. B. (2). Wyżej wymienieni świadkowie, jak sami wskazywali i czemu Sąd dał też wiarę, nie mieli żadnego konfliktu z oskarżonym ani też żadnego powodu, by świadczyć na jego niekorzyść. Mimo, iż są to osoby bliskie pokrzywdzonej, to - w ocenie Sądu - ich zeznania uznać należy za obiektywne. Wszystkie te osoby przedstawiały jedynie przebieg wydarzeń, których były świadkami, ich zeznania wzajemnie się uzupełniały, były spójne i logiczne.

Podobnie Sąd ocenił zeznania A. W. (1) i to zarówno co do okoliczności, jakie podawała odnośnie przestępczego zachowania W. Ł. względem L. Ł., jak i względem niej samej. A. W. (1) tak jak i ww. wymieni była naocznym świadkiem czynów oskarżonego wypełniających znamiona przestępstwa nękania L. Ł., co w obliczu tak bogatego na tę okoliczność materiału dowodowego, nie budziło wątpliwości Sąd co do jej wiarygodności. Względem zaś zeznań odnośnie dwóch kolejnych zarzucanych oskarżonemu czynów, tj. naruszenia nietykalności cielesnej A. W. (1), jak i kierowania wobec niej gróźb karalnych, to również i tym zakresie Sąd nie miał podstaw, by odmówić pokrzywdzonej wiarygodności. Podkreślenia wymaga, że tak jak i w przypadku innych członków rodziny L. Ł., A. W. (1) nie miała powodów ku temu, by fałszywie oskarżać W. Ł.. Ponadto na uwagę zasługuje także, iż pozostali członkowie rodziny i znajomi L. Ł. również doświadczali zachowań oskarżonego, które - choć nie wymagają reakcji karnej - to z całą pewnością naruszały ich prywatność. Na tle niewątpliwych przestępczych zachowań W. Ł. względem L. Ł., ich charakteru, a przede wszystkim bezwzględności w działaniu, wysoce prawdopodobny wydaje się obraz zachowania oskarżonego względem A. W. (1). Dodatkowo zeznania pokrzywdzonej, w szczególności odnośnie złego stanu psychicznego A. W. (1), w jakim znalazła się po wizycie oskarżonego, potwierdzone zostały zeznaniami jej męża A. W. (2).

Za niewiarygodne w zasadzie w całości Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego W. Ł.. Co prawda, częstotliwości wizyt składanych pokrzywdzonej oskarżony zdawał się nie kwestionować, jednakże - w jego ocenie - nie mogły nosić one znamion przestępstwa, albowiem ich celem było wyłącznie dojście do porozumienia w sprawie podziału i gospodarowania wspólnym majątkiem. W ocenie Sądu, powyższe tłumaczenie jest wysoce niewiarygodne. Czyny, jakich niewątpliwie dopuszczał się oskarżony względem pokrzywdzonej L. Ł. – jeżdżenie za nią, śledzenie za pomocą telefonów z aplikacją, stanie przez wiele godzin pod oknami jej mieszkania, wreszcie wyzywanie, obrażanie jej i jej bliskich, uderzanie pięściami w jej samochód a na koniec groźba zastrzelenia, nie miały charakteru pokojowego, dlatego wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie uznać należy za nielogiczne. Tak samo odnieść należy się do dwóch pozostałych czynów, których adresatem była A. W. (1) i wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie - mianowicie, że to pokrzywdzona pierwsza zaatakowała jego. Należy mieć na uwadze, że to oskarżony przyjechał pod dom A. W. (1), a mając na uwadze nieobliczalność jego zachowania, nie sposób uznać przedstawionej przez niego wersji wydarzeń z dnia 11 sierpnia 2015 r. za prawdziwą. W ocenie Sądu, wyjaśnienia oskarżonego są tylko i wyłącznie wyrazem przyjętej przez niego linii obrony, podjętej w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej za dokonane czyny.

Odnosząc się zaś do zeznań świadków: M. K., M. Z., S. P. oraz R. T., Sąd co do zasady nie miał podstaw, by odmówić im wiarygodności. Wskazać jednak należy, iż ww. świadkowie nie mają obiektywnej wiedzy na temat czynów, jakich dopuścił się oskarżony, informacje na temat relacji łączących oskarżonego z pokrzywdzoną znają jedynie z opowieści oskarżonego, przedstawianych w jego własnej interpretacji, gdzie uznawał on pokrzywdzoną za winną rozpadu małżeństwa i tego, że małżonkowie nie mogą się dogadać w sprawie majątku wspólnego. Co więcej, świadkowie ci nie towarzyszyli oskarżonemu w codziennym życiu, jedynie sporadycznie się z nim widywali i nie mają w zasadzie żadnej wiedzy o poszczególnych zachowaniach W. Ł.. Wobec powyższego, nie sposób było zeznań ww. świadków uznać za stanowiących podstawę ustaleń stanu faktycznego. Odnosząc się jeszcze do zeznań S. P. odnośnie rzekomego pobicia oskarżonego przez jego szwagierkę, wskazać należy, że powyższych zeznań Sąd w zasadzie nie oceniał, nie są one bowiem dowodem na jakąkolwiek okoliczność istotną w niniejszej sprawie. Po pierwsze - nie wiadomo, kim była kobieta, która rzekomo uderzyła oskarżonego, po drugie - oskarżony wcześniej na zaistnienie takiego zdarzenia w czerwcu 2015 r. się nie powoływał.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty urzędowe i prywatne zgromadzone w aktach sprawy (w szczególności protokoły oględzin nagrań, dane o karalności, odpis wyroku) z uwagi na to, że zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby, prawidłowo pod względem formalnym, a ich treść nie budziła wątpliwości żadnej ze stron, a ponadto korespondują one z pozostałym materiałem dowodowym. Także wydruki zrzutów ekranu telefonu komórkowego pokrzywdzonej zawierające treści SMS-ów są dowodem na to, że pokrzywdzona SMS-y tej treści otrzymywała.

Sporządzone i wydane w sprawie opinie biegłych były obiektywne oraz rzetelne. Zostały one bowiem sporządzone przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę z racji stosownego wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Opinie były jasne – żaden ze zwrotów użytych przez biegłych, zarówno w zakresie wnioskowania, jak również w części opisowej, nie nasuwał zastrzeżeń co do komunikatywności. Opinie były też pełne, gdyż odnosiły się do wszystkich okoliczności relewantnych z punktu widzenia sprawy. Zastosowana metodyka oraz wyciągnięte wnioski były spójne i logiczne. Zostały one oparte na aktualnej wiedzy i prawidłowych spostrzeżeniach, a przy tym w toku postępowania zasadniczo nie były przez żadną ze stron kwestionowane. Wnioski wszystkich opinii biegłych zostały należycie umotywowane, a stanowisko biegłych zawierają zgodne z wiedzą fachową i precyzyjne konkluzje, znajdujące oparcie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Ustalony stan faktyczny stanowił podstawę do przypisania W. Ł. czynów zarzucanych mu w akcie oskarżenia, tj. występków z art. 190a § 1 k. k. art. 217 § 1 k. k. oraz art. 190 § 1 k. k.

Analizując ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny, Sąd uznał, że oskarżony W. Ł. swoim zachowaniem wypełnił znamiona występku z art. 190a § 1 k. k. Przestępstwo z art. 190a § 1 k. k. zostało wprowadzone do Kodeksu karnego ustawą dnia 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, która obowiązuje od dnia 5 czerwca 2011 roku. Zgodnie z przywołanym przepisem, penalizowane jest zachowanie sprawcy polegające na nękaniu innej osoby lub osoby jej najbliższej, wzbudzające w niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie naruszające jej prywatność. Ustawodawca nie definiuje pojęcia prywatności, jednakże przyjąć należy, że prawo do prywatności należy rozumieć również szeroko jako prawo do nieujawniania wszelkich informacji odnośnie własnej osoby lub osób najbliższych, a także jako prawo do nietykalności cielesnej oraz do nienaruszania miru domowego – także pojmowanego bardzo szeroko. Z kolei nękanie należy rozumieć jako „osaczanie”, „prześladowanie”, związane często z przemocą emocjonalną, czyli takie zachowanie ze strony innej osoby, którego pokrzywdzony sobie nie życzy. (...) to każda ingerencja w psychikę innej osoby. Godzi ona w jej emocje, wywołuje negatywne dla niej skutki – zarówno jednorazowe, jak i długotrwałe, mogące się ujawnić od razu lub odsunięte w czasie. Znamię nękania realizują jedynie te zachowania, które powodują przykrość pokrzywdzonemu, wyrządzają mu krzywdę czy powodują dyskomfort. Nękanie zazwyczaj przejawia się w następujących zachowaniach: telefonowaniu (zwłaszcza w porze nocnej oraz w postaci tzw. głuchych telefonów), przebywaniu w pobliżu miejsca zamieszkana i/lub pracy pokrzywdzonego, nawiązywaniu kontaktu za pomocą innych osób, wypytywaniu o ofiarę w jej otoczeniu, wysyłaniu listów, e-maili, sms-ów, prezentów, kwiatów itp., składaniu w imieniu pokrzywdzonego zamówień, śledzeniu lub kontrolowaniu ofiary, rozpowszechnianiu fałszywych informacji, plotek o pokrzywdzonym, włamaniu do domu, mieszkania czy samochodu pokrzywdzonego, kradzieży rzeczy należących do pokrzywdzonego, nagabywaniu, grożeniu rodzinie i przyjaciołom pokrzywdzonego itp. Istotnym jest przy tym, że w pojęciu nękania mieści się powtarzalność zachowań sprawcy. Do wypełnienia tego znamienia co do zasady nie wystarczy bowiem jednorazowe zachowanie sprawcy.

Do dokonania przestępstwa z art. 190a § 1 k. k. niezbędne jest nastąpienie skutku w postaci wzbudzenia poczucia zagrożenia lub odczuwania pewnego dyskomfortu przez pokrzywdzonego. Nie wystarcza jednak samo naruszenie prywatności, musi być ono istotne. Zauważyć również należy, że nękanie jest przestępstwem umyślnym. Może zostać popełnione w zamiarze bezpośrednim. Ustawodawca jednak nie wymaga zabarwienia tego zamiaru jakimś wskazanym przez siebie celem czy motywacją, sprawca nie musi działać w zamiarze kierunkowym. Sprawca nie musi więc chcieć spowodować u pokrzywdzonego poczucia zagrożenia czy istotnego naruszenia jego prywatności. Ustawodawca nie podaje również żadnej motywacji, jaką kierować ma się sprawca. Prawnie irrelewantne jest zatem, czy czyn sprawcy powodowany jest żywionym przezeń do pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, chęcią dokuczenia mu, złośliwością czy chęcią zemsty. Zamiarem sprawcy nie musi być chęć wzbudzenia poczucia zagrożenia albo istotne naruszenie prywatności, powinien jednak mieć świadomość, iż jego zachowanie taki skutek może spowodować i na to się godzi. W doktrynie podkreśla się, że kluczowe znaczenie ma odbiór przez ofiary zachowań sprawców, a nie tylko same intencje sprawcy. Konstrukcja omawianego przepisu wymaga od sprawcy, aby miał świadomość, że jego postępowanie względem osoby pokrzywdzonej jest przez nią nie tylko nie akceptowane, ale wręcz niechciane i niepożądane. Bez znaczenia dla odpowiedzialności karnej będzie okoliczność, jaka legła u podstaw nękania – czy będzie to wzniosłe uczucie, czy po prostu ludzka złośliwość i chęć udręczenia ofiary.

W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, iż działanie oskarżonego W. Ł. polegające na wydzwanianiu, wysyłaniu wiadomości tekstowych w formie smsów, natrętnym składaniu propozycji rozmowy, śledzeniu za pomocą aplikacji na telefonie komórkowym, podążaniu za L. Ł., obserwowaniu jej, przebywaniu w okolicy jej miejsca zamieszkania i pracy, zaczepianiu jej w miejscach publicznych, kierowaniu gróźb odpowiadało pojęciu stalkingu w rozumieniu art. 190a § 1 k. k.

Zauważyć też należy, że dla oceny, czy dane zachowanie osoby napastliwej, narzucającej się, wypełnia znamiona występku z art. 190a § 1 k. k., istotne znaczenie ma odczucie osoby pokrzywdzonej. Kluczowe znaczenie ma bowiem odbiór przez ofiarę zachowań sprawcy. W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że L. Ł. czuła się osaczona, niepewna, przytłoczona zachowaniem oskarżonego i wzbudzało ono w niej lęk, niepokój, strach i stres. Powyższe w sposób oczywisty wypełnia znamię poczucia zagrożenia pokrzywdzonej i istotnego naruszania jej prywatności.

W tym miejscu wskazania jednak wymaga, że uznając oskarżonego winnym ww. czynu, Sąd w opisie tego czynu dokonał pewnych własnych ustaleń. Po pierwsze - zdaniem Sądu, wiadomości tekstowe kierowane przez oskarżonego do pokrzywdzonej nie zawierały gróźb ani słów powszechnie uznanych za obelżywe, albowiem wynika to z bezpośredniego dowodu, tj. wydruku tych wiadomości SMS, ponadto sama pokrzywdzona także wskazywała, że treść SMS-ów co do zasady nie była nacechowana negatywnie, oskarżony wręcz wyznawał w nich miłość pokrzywdzonej i prosił ją o powrót do wspólnego mieszkania. Negatywny wydźwięk miała jednak ilość tych SMS-ów, otrzymywanych przez pokrzywdzoną po kilkadziesiąt dziennie, zwłaszcza, że rzadko na nie odpowiadała. Wobec powyższego Sąd wyeliminował z opisu czynu ustalenie Prokuratora, iż „ wiadomości tekstowe w formie smsów zawierały groźby oraz słowa powszechnie uznane za obelżywe”.

Ponadto Sąd zmienił też datę końcową okresu przestępnego, którą - zdaniem Sądu - jest 28 września 2015 r., albowiem, jak wskazywała pokrzywdzona, tego dnia, tj. dnia poprzedzającego incydent wtargnięcia przez oskarżonego z pistoletem do przedszkola, oskarżony stał z nieznanym pokrzywdzonej kolegą pod blokiem, w którym mieszka L. Ł. i wskazywał temu koledze okna jej mieszkania. Po aresztowaniu oskarżonego w dniu 29 września 2015 r., a potem w związku z orzeczonym zakazem zbliżania się i kontaktowania, natarczywe działania oskarżonego ustały.

Wątpliwości Sądu nie budziło też, że zachowanie oskarżonego względem A. W. (1) polegające na uderzeniu jej w twarz z otwartej dłoni oraz opluciu, a także kierowaniu gróźb karalnych pozbawienia życia w dniu 11 sierpnia 2015 r., wypełniło znamiona przestępstwa z art. 217 § 1 k. k. (naruszenia nietykalności cielesne) oraz przestępstwa z art. 190 § 1 k. k. (groźba karalna). Nie może również budzić wątpliwości, że ww. groźba mogła wzbudzić w pokrzywdzonej obawę, że zostanie spełniona, a obawa ta była uzasadniona. Pokrzywdzonej znane były wcześniejsze, nieobliczalne zachowania oskarżonego, a także wracając sama do domu i widząc czekającego na nią oskarżonego, mogła powziąć przekonanie, że grozi jej realne niebezpieczeństwo.

Sąd nie znalazł jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, iż w czasie popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu czynów, zachodziła jakakolwiek okoliczność wyłączająca ich kryminalną bezprawność. Nie zachodziły również żadne okoliczności wyłączające winę oskarżonego. Nie była on w szczególności ograniczony w możliwości rozpoznania znaczenia i konsekwencji swoich czynów przez chorobę psychiczną, niedorozwój umysłowy lub czasowe zaburzenie czynności psychicznych. W. Ł. jest i w trakcie popełniania czynów był osobą dorosłą. W inkryminowanym czasie nie zaszła także czasowa niepoczytalność oskarżonego. W. Ł. jest całkowicie zdolny do poniesienia odpowiedzialności karnej za zachowanie, którego się dopuścił.

Stopień szkodliwości społecznej wszystkich czynów W. Ł. należy określić jako znaczny. W szczególności należy mieć na uwadze wielość i różnorodność zachowań oskarżonego względem L. Ł., a także ich charakter, czym oskarżony zakłócał spokój nie tylko pokrzywdzonej, ale także jej bliskich, znajomych, współpracowników.

Wskazać należy, że swoim zachowaniem oskarżony naruszył kilka dóbr prawnych pokrzywdzonej – przede wszystkim wolność, nietykalność cielesną, cześć, wielokrotnie naruszał też mir domowy. Ponadto nie ulega wątpliwości, że za każdym razem sprawca działał z zamiarem bezpośrednim, co tyczy się też czynów wymierzonych przeciwko A. W. (1). Oskarżony z premedytacja nachodził i śledził L. Ł., zdając sobie sprawę, że jego zachowanie jest przez pokrzywdzoną niepożądane, niechciane, albowiem zarówno ona, jak i jej bliscy, wprost go o tym informowali. Motywy działania oskarżonego są zaś w świetle powyższych rozważań nieistotne.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się ogólnymi dyrektywami wymiaru kary z art. 53 § 1 i 2 k. k.

Na niekorzyść oskarżonego przemawiają okoliczności wpływające na ocenę stopnia szkodliwości społecznej czynów (opisane powyżej), a zwłaszcza sposób i okoliczności popełnienia czynów oraz rozmiary negatywnych ich następstw, a także brak jakiegokolwiek krytycyzmu oskarżonego wobec własnego zachowania. Jako okoliczność obciążającą Sąd poczytał także uprzednią karalność oskarżonego, w tym za przestępstwo popełnione na szkodę tej samej pokrzywdzonej, aczkolwiek Sąd miał na uwadze, iż w chwili popełnienia czynów przypisanych mu w niniejszym postępowaniu był on osobą niekaraną.

Sąd nie znalazł okoliczności przemawiających korzyść oskarżonego.

Za czyn zarzucany oskarżonemu w punkcie I. aktu oskarżenia, tj. występek z art. 190a § 1 k. k, Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu, orzeczeni kary pozbawienia wolności za ww. czyn było najtrafniejszym środkiem reakcji karnej, jaki można było zastosować wobec W. Ł.. Oskarżony dopuścił się czynu o znacznym stopniu szkodliwości społecznej, a ponadto nie przejawiał nawet odrobiny krytycyzmu względem własnego postępowania. Tym niemniej, zdaniem Sądu, w badanym przypadku możliwa jest realizacja celów kary bez uciekania się do bezwarunkowej izolacji oskarżonego, wobec czego w punkcie II. sentencji wyroku Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej w stosunku do oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 3 lata. Sąd uznał, iż kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na maksymalny okres próby, połączona z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonymi L. Ł. i A. W. (1), będzie wystarczająca dla zapobieżenia powrotowi przez oskarżonego do przestępstwa. Warunkowe zawieszenie wykonania kary powinno mieć wpływ wychowawczy na oskarżonego, pozwalając mu na normalne życie w społeczeństwie, a jednocześnie powstrzymywać go przed naruszaniem porządku prawnego z obawy przed zarządzeniem wykonania kary. Decydując się na skorzystanie z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary Sąd miał na uwadze również stanowisko pokrzywdzonej L. Ł..

Uznając oskarżonego winnym naruszenia nietykalności cielesnej A. W. (1), Sąd wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 10 złotych każda, a uznając go winnym skierowania przeciwko tej samej pokrzywdzonej groźby karalnej, Sąd wymierzył mu również karę grzywny, w wymiarze 200 stawek dziennych po 10 złotych każda stawka. W ocenie Sądu, orzeczone kary grzywny nie są nadmiernie surowe, albowiem Sąd wymierzył je w rozmiarze dalekim od górnej granicy ustawowego zagrożenia. Liczba stawek dziennych grzywny odpowiada wadze okoliczności obciążających. Natomiast wysokość stawki dziennej Sąd ustalił uwzględniając dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe.

Orzeczenie wobec oskarżonego jednym wyrokiem dwóch kar grzywny zrodziło konieczność ich połączenia. W punkcie V. sentencji wyroku wymierzono oskarżonemu karę łączną grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych po 10 zł. Wymierzając karę łączną w niniejszej sprawie Sąd mógł orzec karę w wymiarze od 200 stawek dziennych po 10 zł każda stawka do 300 stawek po 10 zł każda stawka. Za całkowitą absorpcją przemawiał bardzo bliski związek czasowy i miejscowy ww. czynów a także wymierzenie ich przeciwko tej samej pokrzywdzonej.

Wobec popełnienia przez W. Ł. przestępstw przeciwko wolności na szkodę L. Ł. oraz na szkodę A. W. (1), Sąd w punkcie VI. sentencji wyroku zobowiązał oskarżonego do powstrzymania się od kontaktowania się z pokrzywdzonymi L. Ł. i A. W. (1) w jakikolwiek sposób oraz zbliżania się do pokrzywdzonych L. Ł. i A. W. (1) na odległość mniejszą niż 100 metrów na okres 3 lat. Zdaniem Sądu, środek ten będzie stanowił ochronę interesów pokrzywdzonych i spowoduje zapobieżenie ponownemu popełnieniu przestępstwa przez W. Ł.. Środek służy wzmocnieniu orzeczonych względem oskarżonego kar. Jak wskazywała oskarżycielka posiłkowa, oskarżony respektuje poprzednio orzeczony zakaz kontaktowania się z nią, co oznacza, że środek ten jest względem niego skuteczny.

W punkcie VII. sentencji wyroku Sąd orzekł przepadek dowodów rzeczowych w postaci dwóch telefonów komórkowych z zainstalowaną aplikacją umożliwiającą śledzenie, albowiem służyły one do popełnienia przestępstwa.

Mając na uwadze przepisy przytoczone w punkcie VIII. wyroku, Sąd zasądził od oskarżonego W. Ł. na rzecz L. Ł. kwotę 2.066,40 złotych, tytułem zwrotu poniesionych wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika. Zaś w pkt IX. sentencji wyroku Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi, w tym wymierzył mu opłatę,

nie znajdując podstaw do zwolnienia go od tego obowiązku i mając na uwadze zasadę, iż każdy, kto swoim postępowaniem spowodował wszczęcie postępowania karnego, zobowiązany jest do poniesienia powstałych z tego tytułu kosztów. W ocenie Sądu, sytuacja majątkowa oskarżonego, jego wiek i stan zdrowia, pozwalają na uiszczenie wymienionych należności.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Roksana Wojciechowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację:  Magdalena Czaplińska
Data wytworzenia informacji: