II K 539/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku z 2015-12-23
Sygn. akt II K 539/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 grudnia 2015 r.
Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący SSR Magdalena Czaplińska
Protokolant Anita Grunt
przy udziale Prokuratora Mirosława Żelazek
po rozpoznaniu w dniach 16.10.2014 r., 27.11.2014 r., 29.01.2015 r., 30.03.2015 r., 28.05.2015 r., 03.08.2015 r., 15.10.2015 r. , 10.12.2015 r. sprawy:
A. K. , ur. (...) w G.,
syna K. i A. z domu T.
oskarżonego o to, że:
I. w dniu 13 września 2013 r. w G. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. R. P. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych poprzez oplucie go i znieważenie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.;
II. w dniu 13 września 2013 r. w G. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. M. K. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych poprzez oplucie go i znieważenie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.;
III. w dniu 17 października 2013 r. w G. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. J. G. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych poprzez oplucie go i znieważenie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.;
IV. w dniu 17 października 2013 r. w G. grożąc funkcjonariuszowi Policji – sierż. sztab. T. K. pozbawieniem życia podczas i z związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych znieważył go słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 224 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k.;
V. w dniu 17 października 2013 r. w G. znieważył funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. G. B. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych poprzez znieważenie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 k. k.;
VI. w dniu 17 października 2013 r. w G. znieważył funkcjonariusza Policji – sierż. A. W. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych poprzez znieważenie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 k. k.
I. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. oskarżonego A. K. uznaje za winnego popełnienia czynów zarzucanych mu w punktach I. i III., z tym ustaleniem, że czyny te stanowią ciąg przestępstw opisany w art. 91 § 1 k. k., każdy z tych czynów kwalifikuje z art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k. i za to przy zastosowaniu art. 11 § 3 k. k. na podstawie art. 222 § 1 k. k. w zw. z art. 91 § 1 k. k. skazuje go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;
II. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. oskarżonego w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie II. aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 13 września 2013 r. w G. znieważył słowami powszechnie uznanymi za obelżywe funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. M. K. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych i czyn ten kwalifikuje z art. 226 § 1 k. k.;
III. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. oskarżonego w ramach czynu zarzucanego mu w punkcie IV. aktu oskarżenia uznaje za winnego tego, że w dniu 17 października 2013 r. w G. groził funkcjonariuszowi Policji – sierż. sztab. T. K. pozbawieniem życia w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej doprowadzenia, znieważając jednocześnie pokrzywdzonego słowami powszechnie uznanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, czyn ten kwalifikuje z art. 224 § 2 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k. i za to przy zastosowaniu art. 11 § 3 k. k. na podstawie art. 224 § 1 k. k. skazuje go na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;
IV. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. oskarżonego uznaje za winnego popełnienia czynów zarzucanych mu w punktach V. i VI. aktu oskarżenia, z tym ustaleniem w zakresie czynu zarzucanego w punkcie VI. aktu oskarżenia, że oskarżony znieważył funkcjonariusza Policji – sierż. sztab. M. K. i każdy z tych czynów kwalifikuje z art. 226 § 1 k. k.;
V. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. ustalając, że czyny przypisane oskarżonemu w punktach II. i IV. sentencji wyroku stanowią ciąg przestępstw opisany w art. 91 § 1 k. k., na podstawie art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 91 § 1 k. k. skazuje go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;
VI. przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. na podstawie art. 91 § 2 k. k., art. 85 k. k. i art. 86 § 1 k. k. łączy kary pozbawienia wolności orzeczone wobec oskarżonego w punktach I., III. i V. sentencji wyroku i wymierza mu karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności;
VII. na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (tekst jednolity: Dz. U. z 2002 r., nr 123, poz. 1058 z późniejszymi zmianami) oraz § 1, 2, 14 ust. 1 pkt 2, 14 ust. 2 pkt 3, 16, 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348 z późniejszymi zmianami) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. K. P. kwotę 1.608,84 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;
VIII. na podstawie art. 626 § 1 k. p. k. oraz art. 624 k. p. k. zwalnia oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, które przejmuje na rzecz Skarbu Państwa.
Sygn. akt: II K 539/14
UZASADNIENIE
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Dnia 13 września 2013 roku w godzinach porannych funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w G. - R. P. i M. K. udali się do Aresztu Śledczego w G., gdzie przebywał odbywający karę pozbawienia wolności A. K.. Funkcjonariusze umieścili A. K. w radiowozie, a następnie przewieźli go do siedziby Prokuratury Rejonowej G.-W. przy ul. (...) w G., gdzie miał zostać przesłuchany w charakterze świadka w sprawie 3 Ds. 120/13. Po wejściu do budynku przeszli wraz z oskarżonym pod gabinet prokuratora Piotra Gronka, który nadzorował dochodzenie i miał przeprowadzić przesłuchanie. Prokurator Piotr Gronek był wówczas chwilowo nieobecny, gdyż udał się na spotkanie z przełożonym. W oczekiwaniu na prokuratora, A. K. usiadł na ławce i początkowo zachowywał się spokojnie. Jednak po upływie ok. 15 minut, zniecierpliwiony przedłużającym się oczekiwaniem, wstał z miejsca i powiedział do funkcjonariuszy, że nie będzie dłużej czekał oraz oświadczył, że chce opuścić budynek. Funkcjonariusze odpowiedzieli mu, że nie on o tym decyduje i nakazali mu ponownie usiąść na ławce. Wówczas oskarżony zaczął zachowywać się agresywnie. Oświadczył, że doznał właśnie zawału serca i źle się czuje. Zażądał wezwania karetki pogotowia. R. P. i M. K., przekonani o tym, że oskarżony symuluje, odmówili spełnienia jego żądań. Wówczas A. K. zaczął głośno krzyczeć, żądając, by doprowadzili go z powrotem do celi. Słysząc krzyk oskarżonego, ze swojego gabinetu wyszła nieustalona prokurator, która poinformowała go, jakie stanowisko zajmuje i nakazała mu zachować ciszę. A. K. odpowiedział jej: „ nie interesuje mnie kim jesteś, kurwo”. Prokurator wróciła wówczas do swego gabinetu. Po chwili, na miejsce zdarzenia przybył prokurator Piotr Gronek, który poprosił oskarżonego do gabinetu, gdzie nakazał go rozkuć. Funkcjonariusze odmówili rozkucia, informując prokuratora o zachowaniu A. K. na korytarzu. Ponieważ oskarżony odmówił wzięcia udziału w przesłuchaniu i zaczął krzyczeć, że chce wrócić do aresztu, prokurator polecił policjantom wyprowadzenie go. Gdy mężczyźni wyszli na korytarz, oskarżony powiedział do R. P. i M. K.: „ będziecie mnie teraz kurwy nieść” i usiadł na podłodze. Z uwagi na to, że nie wykonywał poleceń, funkcjonariuszy próbowali go podnieść, łapiąc go pod pachami. A. K. zaczął się wówczas wyrywać i zapierać nogami, a następnie położył się. M. K. złapał go wówczas za nogi i zaczął ciągnąć po ziemi w kierunku wyjścia. A. K. wyzywał wówczas policjantów od „ szmat”, „ kurew” i „ psów”. Ponieważ oskarżony zaparł się nogami o futrynę drzwi, funkcjonariusze postanowili wezwać na pomoc posiłki. A. K. powiedział wówczas: „ wołajcie dużo ludzi, bo nie będzie z mną łatwo”, po czym usiadł na ławce. R. P. postanowił wówczas, że założy oskarżonemu kajdanki z tyłu, o czym poinformował oskarżonego. Usłyszawszy te słowa, A. K. nazwał go „ kurwą” oraz „ szmatą”. Gdy R. P. podszedł bliżej, oskarżony splunął na bluzę jego munduru. Po chwili na miejsce zdarzenia dotarło dwóch dodatkowych funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w G., którzy pomogli R. P. i M. K. wyprowadzić oskarżonego z budynku Prokuratury. Idąc w kierunku radiowozu, M. K. chwycił A. K. za rękę. R. P. usiłował uczynić to samo. Oskarżony nazwał go wówczas „ kurwą”. Po przetransportowaniu do Aresztu Śledczego w G., A. K. uspokoił się.
Dowód: zeznania świadka R. P. - k. 15-16, 495-496; zeznania świadka M. K. - k. 19-20, 464-465; zeznania świadka P. G. - k. 49, 470
Dnia 17 października 2013 roku około godziny 9:15 funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w G. - M. K., T. K. i G. B. udali się do Aresztu Śledczego w G.. Zgodnie z poleceniem służbowym mieli odebrać stamtąd osadzonego A. K., a następnie przetransportować go do budynku Sądu Okręgowego w Gdańsku przy ul. (...), gdzie w sprawie o sygn. akt XV C 1234/12 oskarżony miał zeznawać w charakterze świadka. Gdy A. K. został wyprowadzony z celi w kierunku wyjścia z aresztu, nieopodal przechodził niebiorący udziału w konwojowaniu J. G.. Zobaczywszy go, oskarżony powiedział do niego, że jest „
chujem”, „
skurwysynem”, „
psem jebanym” i „
mendą” a następnie splunął mu w twarz. M. K., T. K. i G. B. oznajmili wówczas A. K., że do jego przewiezienia do sądu zostaną użyte kajdanki zespolone. Po tych słowach A. K. powiedział, że nigdzie nie pójdzie i zwrócił się do policjantów słowami
„
wy, kurwy, będziecie mnie nosić”. Następnie rozebrał się niemal do naga, pozostając jedynie w skarpetkach i butach. W związku z zachowaniem oskarżonego, A. W. zadzwonił do sekretariatu XV Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Gdańsku. Tamtejszy pracownik poinformował go, że obecność A. K. na rozprawie jest obowiązkowa, a jeżeli nie będzie chciał się stawić, to otrzyma grzywnę. O powyższym poinformowano oskarżonego, który oświadczył, że jednak chce iść do sądu, a następnie ubrał się i pozwolił, by go przeszukano oraz założono kajdanki. Tuż po wyjściu z aresztu, A. K. położył się na schodach i powiedział do funkcjonariuszy: „
teraz, kurwy, będziecie mnie nosić, sami tego chcieliście”. Funkcjonariusze pouczyli go, że jeżeli nie będzie wykonywał poleceń, zostaną zastosowane wobec niego środki przymusu bezpośredniego. W odpowiedzi oskarżony zaczął wyzywać funkcjonariuszy od „
kurew”, „
skurwysynów”, „
chujów” i „
pedałów”. W związku z tym, zastosowano wobec niego chwyty transportowe. Po wejściu do budynku sądu, podczas prowadzenia w kierunku windy, A. K. w dalszym ciągu kierował wobec funkcjonariuszy wulgarne wyzwiska, mówiąc m. in.: „
puśćcie mnie, kurwy, nie łamcie mi rąk”, a także próbował podciąć nogi funkcjonariuszy. W podobny sposób zachowywał się także w windzie oraz po wyjściu z niej, kiedy to zażądał od policjantów wezwania karetki pogotowia, twierdząc, że złamali mu ręce. W pewnym momencie A. K. krzyknął do T. K.: „
zajebię cię skurwysynu, puść mi ręce, bo mi je połamiesz”. Zachowanie oskarżonego obserwowali obecni w sądzie petenci i pracownicy, którzy w obawie przed agresją z jego strony, usuwali mu się z drogi. Po wejściu na salę rozpraw, M. K., T. K. i G. B. ciągnąc A. K. położyli go na podłodze, a następnie posadzili na ławce. Ten jednak zsuwał się z ławki i położył się na podłodze, a następnie zażądał od przewodniczącego składu orzekającego wezwania karetki pogotowia, twierdząc, iż został przez funkcjonariuszy pobity, w wyniku czego złamano mu lewy kciuk. Na wezwanie przewodniczącego, A. K. usiadł na ławce, lecz oświadczył, że nie jest w stanie zeznawać. W związku z powyższym, odstąpiono od przesłuchania go. Przewodniczący składu orzekającego polecił przekonwojować oskarżonego z powrotem do Aresztu Śledczego w G.. Tuż po opuszczeniu sali rozpraw, A. K. położył się na podłogę w korytarzu sądowym, ponownie krzycząc: „
kurwy, sami tego chcieliście, będziecie mnie nosić”. Funkcjonariusze zastosowali wobec niego chwyty transportowe i, przechodząc przez piwnicę sądu, doprowadzili go do celi w areszcie. Oczekując na przyjście funkcjonariusza Służby Więziennej, A. K. przez około 15 minut mówił do funkcjonariuszy, że ich „
pozałatwia, że zrobi sobie obdukcję oraz że dopiero pokaże, na co go stać, gdy będzie konwojowany samochodem służbowym.” Po przybyciu strażnika, oskarżony został przekazany do dyspozycji Aresztu Śledczego w G..
Dowód: zeznania świadka A. W. - k. 32-33, 467; zeznania świadka M. K. - k. 34-35, 464-467; zeznania świadka G. B. - k. 37-38, 468-469; zeznania świadka G. K. - k. 39-41, 470-471; zeznania świadka J. G. - k. 44-45, 471; zeznania świadka Z. K. - k. 523-524; kopia protokołu rozprawy - k. 67-68
A. K. cierpi na epilepsję. Na mocy orzeczenia (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności w W., stwierdzono u niego umiarkowany stopień niepełnosprawności. W związku z chorobą, oskarżony zażywa lek o nazwie C.. Przed rozprawą z dnia 17 października 2013 roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, zgodnie z zaleceniem lekarza, oskarżony przyjął jedną dawkę tego leku.
Dowód: kopia pismo (...) w W. - k. 491; kopia orzeczenia o niepełnosprawności - k. 493; pismo Dyrektora Aresztu Śledczego w G. - k. 509
Decyzją komisji penitencjarnej Aresztu Śledczego w G. z dnia 8 października 2013 roku, A. K. skierowany został do oddziału terapeutycznego dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi i upośledzonych umysłowo. Decyzja ta poprzedzona była wykonaniem badań w ośrodku diagnostycznym i sporządzeniem orzeczenia psychologiczno-penitencjarnego. W wyniku przeprowadzonych badań, u skazanego rozpoznano nasilone zaburzenia dyssocjalne osobowości. W okresie popełnienia zarzucanych czynów, niedostosowane zachowania A. K. nasiliły się. Utrudnione były jego relacje z przełożonymi czy współosadzonymi. Zaczął on ponownie prezentować agresywne zachowania poza terenem aresztu. Według zastępcy Dyrektora Aresztu Śledczego w G., wymaga on nasilonej opieki terapeutycznej, wychowawczej i psychologicznej, która w oddziale terapeutycznym wykonywana jest w sposób ciągły.
Dowód: pismo Zastępcy Dyrektora Aresztu Śledczego w G. - k. 82; kopia orzeczenia psychologiczno-penitencjarnego - k. 98-101
W toku postępowania przygotowawczego dopuszczono dowód z opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zgodnie stwierdzili, że oskarżony A. K. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Mimo, że A. K. odmówił składania wyjaśnień oraz nie współpracował podczas badania sądowo - psychiatrycznego, to jego zachowanie ma charakter działań przemyślanych, zaplanowanych, konsekwentnie realizowanych. W czasie popełnienia zarzucanych mu czynów oskarżony miał w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynów oraz zdolność do pokierowania swoim postępowaniem. Warunki z art. 31 § 1 i 2 k. k. nie zachodzą. Aktualny stan psychiczny oskarżonego nie stanowi przeciwwskazań do uczestnictwa w postępowaniu procesowym. Poczytalność oskarżonego w trakcie postępowania nie budziła wątpliwości.
Dowód: opinia sądowo - psychiatryczna - k. 107-110
Dnia 17 stycznia 2014 roku A. K. odmówił udziału w czynności przesłuchania go w charakterze podejrzanego. W trakcie ogłaszania postanowienia o przedstawieniu zarzutów, splunął dwukrotnie w twarz prokurator Elżbiecie Ellert-Rutkowskiej z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim.
protokół przesłuchania podejrzanego - k. 56-58
Dnia 17 stycznia 2014 roku A. K. ponownie odmówił udziału w czynności przesłuchania go w charakterze podejrzanego i nie ustosunkował się do postawionych mu zarzutów. Na pytanie, czy chce złożyć wyjaśnienia oświadczył: „ uważam, że jest pan zwykłym sługusem, z którym nie chcę mieć więcej do czynienia. Uważam, że jest pan w tę sprawę zamieszany i chuj ci w dupę. Uważam, że takich jak pan i innych poszkodowanych muszę znieważać i pluć w twarz, jak tylko mam okazję”.
protokół przesłuchania podejrzanego - k. 60-63
Dnia 16 października 2014 roku, stawiwszy się na rozprawie, oskarżony A. K. odmówił wzięcia udziału w czynnościach sądowych.
protokół rozprawy - k. 426-428
Na rozprawie dnia 29 stycznia 2015 roku oskarżony A. K. wyjaśnił, że na początku tego zajścia zwrócił się do funkcjonariuszy, że musi się położyć i poprosił o przejście do poczekalni, bo musi się położyć na ławce, bo się źle czuje. Jest epileptykiem, osobą niepełnosprawną, ma stosowne dokumenty. Gdy czuje atak epilepsji, żeby się uspokoić musi się położyć, zamknąć oczy. Jest w trakcie leczenia, wówczas też był w trakcie leczenia. Jego niepełnosprawność jest od 2008 r.
wyjaśnienia oskarżonego A. K. - k. 497 – 498
Na rozprawie dnia 28 maja 2015 roku oskarżony A. K. oświadczył, iż rozumie, że sprawa nie ma na celu wnikania w to, czemu nagrania z korytarza zniknęły. Dla niego to oczywiste. Dwóch funkcjonariuszy nadzoruje monitoring. Być może byli świadkami zajść, które nie zostały utrwalone w postaci monitoringu. Jest szansa, że widzieli, co się działo na korytarzu. Są w stanie udzielić informacji. W przebiegu trasy doprowadzania jego osoby, czy położył się czy został przewrócony. Jeżeli te osoby siedzą przed monitorem, to wydaje mu się, że na pewno śledzili cały dynamizm tego konwojowania, bo to należy do ich obowiązków.
wyjaśnienia oskarżonego A. K. - k. 544-545
Oskarżony A. K. był uprzednio dziewięciokrotnie karany przez Sąd:
1. wyrokiem Sądu Rejonowego w Tczewie z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 491/02 za przestępstwa z art. 282 k. k., z art. 191 § 1 k. k., z art. 275 § 1 k. k.;
2. wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 26 lutego 2004 r. w sprawie o sygnaturze akt VIII K 809/03 za przestępstwo z art. 226 § 1 k. k.;
3. wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 26 listopada 2008 r. w sprawie o sygnaturze akt IX K 267/08 za przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i z art. 263 § 2 k. k.;
4. wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 18 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygnaturze akt IX K 988/10 za przestępstwa z art. 193 k. k. i z art. 157 § 2 k. k.;
5. wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 10 stycznia 2011 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 438/10 za przestępstwa z art. 189 § 1 k. k., art. 197 § 1 k. k., art. 280 § 1 k. k., art. 190 § 1 k. k., art. 275 § 1 k. k., art. 276 k. k., art. 278 § 5 k. k., art. 157 § 2 k. k., art. 222 § 1 k. k., art. 226 § 1 k. k.;
6. wyrokiem Sądu Rejonowego w Sopocie z dnia 21 marca 2011 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 444/10 za przestępstwo z art. 178a § 1 k. k.;
7. wyrokiem Sądu Rejonowego w Sopocie z dnia 26 listopada 2012 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 249/11 za przestępstwo z art. 283 k. k. w zw. z art. 279 § 1 k. k.;
8. wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 23 sierpnia 2013 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 1632/12 za przestępstwo z art. 276 k. k.;
9. wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 4 lutego 2015 r. w sprawie o sygnaturze akt X K 701/14 za przestępstwo z art. 222 § 1 k. k. w zw. z art. 64 § 1 k. k.
Dowód: dane o karalności - k. 595-598
Sąd zważył, co następuje:
Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach świadków R. P. M. K., P. G., A. W., J. G., T. K., G. B., opinii sądowo – psychiatrycznej oraz na zebranych dokumentach.
Mając możliwość swobodnego wypowiedzenia się, oskarżony A. K. de facto odmówił składania wyjaśnień, jednakże składając w toku postępowania wnioski dowodowe oraz zadając pytania przesłuchiwanym świadkom starał się wykazać, że w rzeczywistości przebieg zdarzeń z dnia 13 września 2013 roku i z dnia 17 października 2013 roku był inny niż opisali to pokrzywdzeni. A. K. utrzymywał, że zarówno w trakcie pobytu w siedzibie Prokuratury Rejonowej G.-W., jak i w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, został bez powodu pobity przez funkcjonariuszy, którzy nie reagowali na jego zgłoszenia o złym samopoczuciu, spowodowanym rozpoczynającym się atakiem padaczki. Oskarżony zaprzeczył, iż w trakcie doprowadzenia go do siedziby Prokuratury Rejonowej G.-W., nazwał wychodzącą z gabinetu prokurator „ kurwą”. Jednocześnie wskazał, iż zna tę prokurator i wie, że jej nazwisko brzmi B.. Należy podkreślić, że przesłuchana w charakterze świadka A. B. zaprzeczyła, iż kiedykolwiek była świadkiem nagannego zachowania oskarżonego w Prokuraturze Rejonowej G.-W. i pouczała go o konieczności zachowania ciszy. Co więcej, z informacji przekazanej przez Prokuraturę Rejonową G.-W. (k. 6) wynika, że dnia 13 września 2013 roku A. B. nie była w ogóle obecna w pracy. Powyższe wskazuje na fakt, że oskarżony, z racji prowadzonych przeciwko niemu licznych postępowań, znający nazwiska (...) prokuratorów, świadomie wskazał na osobę nie mającą wiedzy o zdarzeniu z dnia 13 września 2013 roku, mając na celu podważenie zeznań świadków R. P. i M. K., którzy wyraźnie zeznali, iż oskarżony znieważył zwracającą mu uwagę kobietę przedstawiającą się jako prokurator. Wydaje się, że celem oskarżonego było wręcz wykazanie, że jego zachowanie podczas oczekiwania na prokuratora Piotra Gronka nie odbiegało od normy, gdyż, zapewne zgodnie z jego oczekiwaniami, A. B. zeznała, iż nie interweniowała nigdy w odpowiedzi na jego złe zachowanie, co mogłoby wzbudzić podejrzenia o składaniu fałszywych zeznań przez R. P. i M. K.. Wskazuje to na pewną niekonsekwencję ze strony oskarżonego, gdyż pośrednio przyznał on, że prokurator zwracała się do niego na korytarzu budynku Prokuratury, co nie byłoby konieczne, gdyby jego zachowanie było normalne. Należy nadto podnieść, że A. B. zeznała, iż istotnie była świadkiem głośnego zachowania się oskarżonego i jego szarpania z funkcjonariuszami. Jednak sytuacja ta miała miejsce w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe. Świadek nie potrafiła umiejscowić tego zdarzenia w czasie. W toku postępowania nie ustalono wprawdzie personaliów osoby rzeczywiście znieważonej przez oskarżonego, jednak nie może to podważać wiarygodności wskazanych wyżej świadków R. P. i M. K., którzy byli zgodni co do tej okoliczności. Odnośnie rzekomego napadu epilepsji u oskarżonego, należy podkreślić, że okoliczności tej zaprzeczają nie tylko zeznania pokrzywdzonych, którzy podnosili, iż w czasie konwojowania A. K. zdarza się, że symuluje on różne przypadłości. W zeznaniach przesłuchanego w charakterze świadka P. G. brak jest wzmianki o tym, jakoby przebywający w gabinecie prokuratorskim A. K. sygnalizował objawy jakiejkolwiek przypadłości. Z zeznań tych wynika jedynie, że oskarżony prezentował agresywne zachowanie wobec funkcjonariuszy Policji, używał wobec nich wulgarnych słów oraz zażądał, by zabrali go z „ tej skorumpowanej prokuratury”, po czym odmówił udziału w czynności przesłuchania. W związku z tym został odprowadzony do aresztu. Przedstawianą przez oskarżonego wersję wydarzeń podważa również treść protokołu rozprawy z dnia 17 października 2013 roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku (k. 67-68) oraz nagranie z tej rozprawy (odtworzone na rozprawie dnia 28 maja 2015 roku - k. 538, 544). Z dowodów tych wynika wprawdzie, że oskarżony został wniesiony czy też wciągnięty przez funkcjonariuszy na salę rozpraw, a posadzony na ławce osuwał się z niej. Należy podkreślić, że początkowo zwracając się do przewodniczącego składu orzekającego w sprawie cywilnej, podnosił on jedynie, że został pobity przez funkcjonariuszy, którzy wyłamali mu lewy kciuk, w związku z czym żąda wezwania karetki. Obecni na sali funkcjonariusze podkreślali natomiast, że już od momentu przejęcia osadzonego z Aresztu Śledczego w G. nie wykonywał on ich poleceń, rozebrał się do naga, utrudniał doprowadzenie go do sądu. W czasie rozprawy przed sądem cywilnym z dnia 17 października 2013 roku oskarżony oświadczył, iż nie jest w stanie złożyć zeznań. Przy czym, jako główny powód, wskazał rzekomo złamany kciuk. Jak wynika z nagrania (k. 538), dopiero w dalszej części wypowiedzi powołał się na orzeczenie o niepełnosprawności i padaczkę. Nie podnosił jednak, że jest w stanie poprzedzającym atak bądź też, że właśnie przebył taki atak. Warto zauważyć, iż A. K. starał się dowieść, że jedną z przyczyn wystąpienia u niego drgawek miało być nieudostępnienie mu odpowiednich leków w Areszcie Śledczym w G.. Stanowisko to stoi w sprzeczności z treścią informacji uzyskanej od władz aresztu, z której wynika, że dnia 17 października 2013 roku oskarżony otrzymał, zgodnie z zaleceniem lekarza, lek przeciwko padaczce – C. (k. 509). Zeznań świadka M. K., G. B. i T. K. nie może podważyć również fakt, iż w sprawie 2 Ds. 2569/13 wszczętej z zawiadomienia A. K. nie zdołano pozyskać nagrania z kamer monitoringu zamontowanych w korytarzu Sądu Okręgowego w Gdańsku. Wprawdzie pisma kierowane przez Dyrektora Sądu Okręgowego w Gdańsku kolejno do Prokuratora Prokuratury Rejonowej G.-W. w G. są sprzeczne (zwracając się do Prokuratora, Dyrektor Sądu Okręgowego utrzymywał, że monitoring uległ dnia 17 października 2013 roku awarii), to jednak nie sposób przyjąć, że brak nagrania przesądza o tym, że oskarżony został przez pokrzywdzonych pobity. W sprawie bezsporne jest to, funkcjonariusze stosowali wobec A. K. środki przymusu w postaci chwytów transportowych, które, siłą rzeczy, wiązały się z zadaniem oskarżonemu dolegliwości bólowych. Nie może przy tym dziwić, że odmawiający posłuszeństwa i nieumiejący się dostosować do warunków więziennych A. K. mógł zinterpretować zastosowane wobec niego środki przymusu bezpośredniego jako pobicie (tj. czuć pokrzywdzenie z tego tylko powodu, że ktoś stosuje legalną przemoc w celu wymuszenia postępowania zgodnego z prawem). Jednakże doświadczenie życiowe wskazuje na to, iż prawdopodobieństwo tego, że funkcjonariusze zastosowali wobec oskarżonego na korytarzu sądowym środki, które można by uznać za pobicie w sensie dosłownym (tj. przykładowo kopanie, wymierzanie ciosów pięścią), należy uznać za minimalne. Jest bowiem oczywiste, że decydując się na takie kroki w obecności osób trzecich (petentów, pracowników obsługi sądu), naraziliby się oni na odpowiedzialność karną i dyscyplinarną. Oczywistym jest, że pokrzywdzeni, chcąc dokonać pobicia oskarżonego, mieli ku temu odpowiednią sposobność, choćby poruszając się z A. K. windą (gdzie oskarżony został unieruchomiony z uwagi na to, że uderzając głową o ściankę windy chciał dokonać samookaleczenia mającego wywołać pozory pobicia). Jednak niniejsze postępowanie nie dostarczyło jakichkolwiek dowodów również i na tę okoliczność. Jak wspomniano wyżej, funkcjonariusze potwierdzili, że stosowali wobec A. K. środki przymusu bezpośredniego. Obrażenia, jakich doznał w efekcie oskarżony (zaczerwienienia szyi i nadgarstków, otarcia naskórka, zasinienia) należy uznać jedynie za naturalną konsekwencję takiego obrotu wypadków (k. 510-511). Jak ustalono, nie wykonywał on ich poleceń, stosował bierny i czynny opór poprzez zapieranie się nogami, kładzenie się na podłodze, szarpanie, wreszcie znieważał funkcjonariuszy i pluł na nich. Zebrane dowody nie pozostawiają wątpliwości co do wiarygodności zeznań pokrzywdzonych w tym zakresie. Warto bowiem podkreślić, że oskarżony nie zawahał się okazać pogardy dla funkcjonariuszy publicznych także w toku niniejszego postępowania, kiedy to, zamiast odnieść się do przedstawionych mu zarzutów, dwukrotnie splunął w twarz prokurator Elżbiecie Ellert-Rutkowskiej oraz znieważył prokuratora Bartosza Woźniaka. W związku z powyższym należy uznać, że pokrzywdzeni funkcjonariusze Policji nie postępowali w inny sposób aniżeli działając w ramach przysługujących im uprawnień. W świetle powyższych rozważań należy uznać, że stanowisko zaprezentowane przez oskarżonego wraz ze składanymi wnioskami dowodowymi stanowi jedynie wyraz przyjętej przez niego linii obrony.
Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków M. K., G. B., T. K., J. G., A. W. i R. P., którzy opisali przebieg wydarzeń zaistniałych w związku z przewiezieniem A. K. odpowiednio dnia 13 września 2013 roku do budynku Prokuratury Rejonowej G.-W. w G. oraz dnia 17 października 2013 roku do budynku Sądu Okręgowego w Gdańsku. Wymienieni świadkowie, a w szczególności pokrzywdzeni, szczegółowo opisali rodzaj środków, jakie zastosowali wobec oskarżonego. Byli zgodni co do tego, że A. K. zachowywał się agresywnie, używał wobec nich wulgarnych wyzwisk, stawiał opór oraz pluł na nich. Zeznania funkcjonariuszy są logiczne, wewnętrznie spójne i konsekwentne, a wraz z pozostałą częścią materiału dowodowego tworzą zwartą i uporządkowaną chronologicznie całość. Należy zaznaczyć, ze świadkowie ci są w stosunku do oskarżonego osobami obcymi. Jako funkcjonariusze Policji mieli z styczność z A. K. jedynie w związku z wykonywaniem czynności służbowych. Stąd nie mieli oni żadnych powodów, by bezpodstawnie obciążać oskarżonego odpowiedzialnością za czyn, którego się nie dopuścił czy też w inny sposób fałszywie świadczyć na jego niekorzyść. Zeznań M. K., G. B., T. K., J. G. i R. P. nie można podważyć w świetle zarzutów sformułowanych przez oskarżonego, gdyż brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających nadużycie przez nich uprawnień w czasie transportu A. K. do budynku Prokuratury Rejonowej G.-W. w G. oraz budynku Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Z podobnych względów Sąd dał wiarę zeznaniom świadków P. G. i A. B.. Jak wskazano wyżej, świadek P. G. potwierdził agresywne zachowanie A. K. w czasie doprowadzenia go na czynność przesłuchania do budynku Prokuratury. Jednocześnie świadek podkreślił, że powodem odmowy uczestnictwa oskarżonego w czynności był jego negatywny stosunek do organów ścigania. Natomiast świadek A. B. nie miała wiedzy na temat istotnych okoliczności inkryminowanych czynów. Jej zeznania były natomiast pomocne dla dokonania oceny wiarygodności linii obrony przyjętej przez oskarżonego.
Świadek Z. K. wprawdzie zeznał, że dnia 17 października 2013 roku oskarżony został wciągnięty na salę sądową „ jak zwierzę na rzeź”, jednak jednocześnie podkreślił, że oskarżony domagał się pomocy medycznej, narzekając m. in. na ból nadgarstków (a nie na dolegliwości związane z padaczką). Według świadka, sposób doprowadzenia A. K. był nieetyczny. Oceniając przez pryzmat całokształtu materiału dowodowego, Sąd uznał jednak, że takie przeświadczenie Z. K. wywołane zostało zachowaniem oskarżonego, który celowo utrudniał policjantom wykonywanie czynności służbowych.
Sąd dał wiarę wszystkim dokumentom urzędowym przywołanym w ustaleniach faktycznych. Zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby, w zakresie ich kompetencji i w prawem przepisanej formie. Ich autentyczność nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Stanowią one obiektywne dowody zaświadczonych nimi okoliczności. Sąd nie znalazł żadnych podstaw dla umniejszenia ich wartości dowodowej.
Za rzetelną uznał Sąd opinię biegłych z zakresu psychiatrii. Przedmiotowa opinia została wydana przez osoby posiadające niezbędne kwalifikacje i doświadczenie zawodowe we wskazanej dziedzinie nauki. Jest ona przejrzysta, spójna i uwzględnia zasady prawidłowego rozumowania, formułując przy tym precyzyjne odpowiedzi na pytania postawione w postanowieniu o dopuszczeniu tego dowodu. W toku postępowania nie była kwestionowana przez żadną ze stron.
Ustalony stan faktyczny stanowił podstawę do przypisania A. K. wszystkich czynów zarzucanych mu w akcie oskarżenia, tj. dwóch czynów z art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k., jednego czynu z art. 224 § 1 k .k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k. oraz trzech czynów z 226 § 1 k. k.
Dnia 13 września 2013 roku, w czasie pobytu w budynku Prokuratury Rejonowej G.-W. w G. oraz dnia 17 października 2013 roku, w czasie przewożenia do budynku Sądu Okręgowego w Gdańsku i pobytu w tym budynku, A. K. wyzywał funkcjonariuszy Policji – R. P., M. K., J. G., T. K. i G. B.– w wulgarny sposób, poprzez użycie określeń uznawanych powszechnie za obelżywe, takich jak: „ skurwysyny”, „ szmaty”, „ psy jebane”, „ kurwy”, „ mendy”. Zabarwienie tych określeń jest w społecznym odbiorze oczywiście negatywne. Decydując się na ich użycie oskarżony nie dążył do wyrażenia konstruktywnej krytyki wobec czynności służbowych policjantów (którzy wykonywali swe obowiązki należycie). Celem oskarżonego było wyrażenie niechęci wobec osób wykonujących zawód policjanta, konwojujących go na przesłuchania. A. K. zastosował wobec pokrzywdzonych przemoc słowną. Chciał poniżyć pokrzywdzonych, dokuczyć im, ugodzić w ich godność osobistą, a przez to wywołać ich złość. Pokrzywdzeni z pewnością mogli poczuć się urażeni wulgarnymi słowami wypowiadanymi przez A. K..
Ponieważ M. K. został znieważony przez A. K. dwukrotnie, tj. zarówno dnia 13 września 2013 roku, jak i dnia 17 października 2013 roku, zaś z zeznań świadków, w tym samego A. W. wynika, że wobec tego ostatniego dnia 17 października 2013 roku oskarżony zachował się poprawnie, Sąd skorygował błędne ustalenie Prokuratora i uznał, że czyn wymieniony w punkcie VI. aktu oskarżenia został popełniony na szkodę M. K..
Przez „naruszenie nietykalności cielesnej”, podobnie jak w przypadku czynu opisanego w art. 217 k. k., należy rozumieć każde nieuprawnione wejście w kontakt z ciałem pokrzywdzonego. Działanie takie może mieć charakter bezpośredni (np. spoliczkowanie, szarpanie za włosy) lub pośredni (np. rzucenie w drugą osobę jakimś przedmiotem czy oblanie płynną substancją). Jest przy tym obojętne, czy sprawca wywołuje przez to u drugiej osoby ból o charakterze fizycznym. Skutkiem czynu jest natomiast negatywne doznanie pokrzywdzonego, polegające na odczuciu, że jego nietykalność cielesna została naruszona. W dniach 13 września 2013 roku i 17 października 2013 roku oskarżony opluł R. P. i J. G.. Zachowanie takie jest powszechnie uważane za jeden z najbardziej dobitnych sposobów wyrażenia pogardy dla drugiego człowieka. Oskarżony doprowadził do przeniesienia bezpośrednio na skórę (twarz) R. P. oraz na mundur J. G. wydzielin z jamy ustnej. Jasne jest to, że odbyło się to wbrew ich woli i wywołało u pokrzywdzonych uczucie odrazy czy obrzydzenia.
Wbrew ustaleniom Prokuratora, z zebranych dowodów wynika, że opluci przez oskarżonego zostali jedynie funkcjonariusze R. P. i J. G.. W szczególności z zeznań M. K. wprost wynika, że dnia 13 września 2013 roku opluty został jedynie jego kolega R. P.. Dlatego też Sąd usunął to zachowanie z opisu czynu popełnionego na szkodę M. K., opisanego w punkcie II. aktu oskarżenia.
Jak ustalono w toku postępowania, dnia 17 października 2013 roku prowadzony na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, A. K. rzekł do T. K. „ zajebię cię skurwysynu, puść mi ręce, bo mi je połamiesz”. Wypowiedź ta, prócz zniewagi, stanowi groźbę bezprawną w rozumieniu art. 224 § 2 kk. – zapowiedź popełnienia przestępstwa zabójstwa (art. 148 § 1 k. k.). Nie może budzić wątpliwości, że T. K., mając wiedzę na temat charakterystyki A. K. oraz świadomość wagi przestępstw popełnionych przezeń w przeszłości, a nadto obserwując całokształt jego zachowania, mógł żywić obawę, że oskarżony może spełnić swoją zapowiedź – osobiście bądź też przez inną osobę. Choć wywołanie obawy u pokrzywdzonego nie należy do znamion czynu z art. 224 § 2 k. k., nie ulega wątpliwości, ze okoliczność ta ma znaczenie w kontekście oceny stopnia szkodliwości społecznej tego czynu. Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że A. K. dopuścił się powyższego w celu zmuszenia T. K. do odstąpienia od wykonywania obowiązków służbowych polegających w danej sytuacji na stosowaniu środków przymusu bezpośredniego. Ponieważ zachowanie oskarżonego polegało na stosowaniu groźby w celu zaniechania czynności służbowej funkcjonariusza Policji (konkretnego funkcjonariusza publicznego), nie zaś na wpływaniu na czynności aparatu urzędniczego jednostki Policji (w tym przypadku Komendy Wojewódzkiej Policji), Sąd skorygował oczywiście błędną kwalifikację prawną przyjętą przez Prokuratora i uznał, że czyn oskarżonego popełniony na szkodę T. K. wypełnił znamiona przestępstwa z art. 224 § 2 k. k.
W odniesieniu do wszystkich badanych czynów nie ulega także wątpliwości, że M. K., G. B., T. K., J. G. i R. P. byli w momencie czynu funkcjonariuszami publicznymi. W momencie popełnienia czynów wykonywali bowiem zawód policjanta (funkcjonariusza organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego). Oczywistym jest, że A. K. dopuścił się znieważenia pokrzywdzonych podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych - wykonywali oni czynności zmierzające do doprowadzenia osadzonego na czynności przesłuchania do budynku Prokuratury Rejonowej G.-W. oraz Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dopuszczając się zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, oskarżony wyrażał swoje niezadowolenie z obecności funkcjonariuszy i przedsiębranych przez nich działań. Jego agresja nie miała na celu wyrażenia prywatnych żalów, lecz związana była z wykonywanym przez nich władztwem.
Sąd nie znalazł podstaw do stwierdzenia, iż w czasie popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu czynów, zachodziła jakakolwiek okoliczność wyłączająca ich kryminalną bezprawność. Nie zachodziły również żadne okoliczności wyłączające winę A. K.. Nie był on w szczególności ograniczony w możliwości rozpoznania znaczenia i konsekwencji swojego czynu przez chorobę psychiczną, niedorozwój umysłowy lub czasowe zaburzenie czynności psychicznych. Jak wynika z opinii biegłych, zachowania oskarżonego (choć irracjonalne) mają charakter przemyślany. A. K. jest i już w trakcie popełniania czynów była osobą dorosłą. W inkryminowanym czasie nie zaszła także czasowa niepoczytalność oskarżonego. Sprawca naruszył przepisy obowiązującego prawa, zdając sobie sprawę z ich treści i zagrożenia karnego, jakie niesie zachowanie w opisanym kształcie A. K. jest całkowicie zdolny do poniesienia odpowiedzialności karnej za zachowanie, którego się dopuścił.
Stopień szkodliwości społecznej czynów, których dopuścił się A. K., jawi się jako wysoki. Sprawca naruszył dobra niematerialne o doniosłym znaczeniu społecznym. Okazał pogardę wobec czci funkcjonariuszy publicznych. Wkraczając w sferę ich wolności, zakłócił przedsięwzięte przez nich czynności służbowe. Dążył przez to do podważenia autorytetu władzy państwowej. Warto podkreślić, że na czyn A. K. złożyło się wiele karygodnych zachowań. Postępował on w sposób uporczywy. Oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim, z błahego powodu. Przy czym należy wspomnieć, że Sąd surowiej ocenił te czyny, w przypadku których prócz słownego znieważania, oskarżony zastosował wobec pokrzywdzonych naruszenie nietykalności cielesnej (plucie – punkty I. i III. aktu oskarżenia) oraz groźbę bezprawną (punkt IV. aktu oskarżenia).
Czyny wymienione odpowiednio w punktach I. i III. oraz II., V. i VI. aktu oskarżenia zostały popełnione przy użyciu takich samych metod i środków krótkich odstępach czasowych, a żaden z nich nie został poprzedzony wyrokiem za czyn wcześniejszy. Nadto, czyny wchodzące w skład każdej z tych grup wypełniają znamiona tych samych przepisów ustawy karnej (odpowiednio art. 222 § 1 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 oraz art. 226 § 1 k. k.). Sąd uznał zatem, że stanowią one dwa ciągi przestępstw (art. 91 § 1 k. k.), za które w punktach I. i V. wyroku wymierzył oskarżonemu odpowiednio kary 2 lat pozbawienia wolności oraz 1 roku pozbawienia wolności.
Za czyn z art. 224 § 2 k. k. w zb. z art. 226 § 1 k. k. w zw. z art. 11 § 2 k. k. popełniony na szkodę T. K., w punkcie III. wyroku Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Na niekorzyść A. K. przemawiają sposób zachowania po popełnieniu przestępstwa (znieważenie dwóch Prokuratorów w toku postępowania przygotowawczego oraz naplucie w twarz jednemu z nich) oraz okoliczności wpływające na ocenę szkodliwości społecznej jego czynu (omówione powyżej), a zwłaszcza wzgląd na rodzaj naruszonych dóbr, przyświecająca mu motywacja oraz zuchwały sposób zachowania sprawcy. Za okoliczność obciążającą należy również uznać sposób życia przed popełnieniem przestępstw, w tym naganne zachowanie w warunkach osadzenia oraz fakt uprzedniej wielokrotnej karalności oskarżonego za poważne przestępstwa, w tym za przestępstwa podobne, co świadczy o głębokiej demoralizacji A. K..
Sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących, przemawiających na korzyść oskarżonego.
Orzeczenie wobec oskarżonego jednym wyrokiem trzech jednorodzajowych kar za dwa ciągi przestępstw oraz pojedyncze przestępstwo, zrodziło, na podstawie art. 91 § 2 k. k. i art. 86 § 1 k. k., konieczność ich połączenia. W punkcie VI. sentencji wyroku wymierzono A. K. karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. Za przyjęciem w badanym przypadku, w przeważającej mierze, zasady absorpcji przemawia podobieństwo naruszonych dóbr prawnych, bliski, a w przypadku czynów wymienionych w punktach I.-II. oraz III.-VI. ścisły związek czasowy badanych czynów, a także podobny sposób działania, motywacja oraz ta sama postać zamiaru. Za częściową kumulacją orzeczonych kar przemawia fakt, że badane czyny, prócz czynów opisanych w punktach II. i VI. wyroku, zostały popełnione na szkodę różnych pokrzywdzonych.
Sąd nie miał wątpliwości, że w przypadku A. K. cele kary mogą zostać spełnione jedynie poprzez zastosowanie kary pozbawienia wolności o stosunkowo wydatnym wymiarze. Oskarżony jest osobą uprzednio wielokrotnie karaną przez Sąd. Jego dotychczasowa postawa życiowa oraz zachowanie po popełnieniu przypisanych czynów nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że jest on osobą do głębi zdemoralizowaną, której popełnianie kolejnych przestępstw przychodzi z łatwością. Wobec takich osób zasadne jest relatywnie surowe karanie nawet za stosunkowo drobne występki. W ocenie Sądu, nie sposób żywić nadziei, że A. K. dostosuje się do obowiązującego porządku prawnego, w tym nie popełni kolejnego przestępstwa. Należy dać oskarżonemu czytelny sygnał, że każde popełnione przez niego w przyszłości przestępstwo może się wiązać z przedłużeniem jego izolacji. Jasnym jest, że przedwczesne opuszczenie zakładu karnego przez A. K. stanowiłoby realne zagrożenie dla społeczeństwa. Wydając zatem niniejszy wyrok, Sąd dostrzegł w pierwszym rzędzie konieczność zrealizowania funkcji prewencyjnej kary, co w przypadku A. K. możliwe jest do osiągnięcia jedynie dzięki odseparowaniu go od reszty społeczeństwa. W świetle zebranych dowodów oczywistym jest, że prognoza kryminologiczna wobec A. K. jest negatywna.
W punkcie VII. wyroku zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy oskarżonego kwotę 1.608,84 złotych tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Kwota ta jest adekwatna do nakładu pracy obrońcy i mieści się w granicach określonych w rozporządzeniu przywołanym w tej części orzeczenia.
Prawdopodobieństwo uiszczenia przez oskarżonego kosztów procesu, z uwagi na brak majątku i stałego zatrudnienia oraz długotrwałą izolację, jawi się jako znikome. Wobec tego Sąd zwolnił A. K. z tego obowiązku (punkt VIII. wyroku).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację: Magdalena Czaplińska
Data wytworzenia informacji: