Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

X K 975/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku z 2019-06-03

Sygn. akt X K 975/17

UZASADNIENIE

B. R. został oskarżony o to, że w dniu 30 lipca 2017 roku w P., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem marki M. o nr rej. (...) w wyniku niedostatecznego obserwowania drogi oraz niezachowania bezpiecznej odległości uderzył w tył poprzedzającego pojazdu marki S. (...) o nr rej. (...) kierowanego przez P. K. oraz w samochód marki A. (...) o nr rej. (...) kierowanego przez G. B., czym nieumyślnie spowodował u pasażerki samochodu marki S. (...) J. K. obrażenia ciała w postaci urazu odcinka szyjnego kręgosłupa, co spowodowało rozstrój zdrowia na czas trwający dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. R. w dniu 30 lipca 2017 roku wraz z żoną A. R. i 8 letnim synem D. R. podróżowali po terenie G., odwiedzając między innymi Jarmark św. D., a następnie drogą wojewódzką nr (...) udali się w kierunku S.. Poruszali się oni samochodem osobowym marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który prowadził B. R.. B. R. był trzeźwy oraz miał zapięte pasy bezpieczeństwa. W czasie podróży A. R. wraz z synem D. zajmowali miejsca na tylnych siedzeniach pojazdu. A. R. nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa.

W czasie tej drogi B. R. nie wykonywał manewrów gwałtownego czy też intensywnego hamowania.

dowody: notatka urzędowa k. 1-v, protokół badania z przebiegu trzeźwości k. 2-v; protokół oględzin pojazdu marki M. (...) k. 9-10v; zeznania świadka A. R. k. 28v, 183-186; wyjaśnienia oskarżonego k. 73, 152-156;

W miejscowości P. na drodze wojewódzkiej oznaczonej numerem (...) w kierunku S., na około 19 kilometrze, obowiązuje administracyjne ograniczenie prędkości do 90 km/h. Ruch pojazdów odbywa się w tym miejscu dwukierunkową asfaltową jezdnią o szerokości 8 m. Jezdnia w tym miejscu przebiega prosto. Po obu stronach jezdni znajduje się pobocze o szerokości 1,5 metra. W dniu 30 lipca 2017 roku około godziny 12:50 warunki atmosferyczne we wskazanym miejscu były korzystne – było słonecznie, temperatura powietrza oscylowała w granicach (...), nawierzchnia jezdni była sucha, czysta i gładka.

dowody: notatka urzędowa k. 1-v, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 11-12v, szkic miejsca wypadku drogowego k. 13, szkic miejsca wypadku drogowego k. 14;

W tym samym czasie tą samą trasą w kierunku S. poruszali się samochodem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) P. K. i jego narzeczona J. K.. Kierującym był P. K., a J. K. zajmowała miejsce z przodu pojazdu na fotelu pasażera. Kierowany przez P. K. pojazd jechał w kolumnie samochodów i poprzedzał pojazd marki M. (...), który prowadził B. R.. Poruszał się on z prędkością około 50-70 km/h, zachowując odstęp przed poprzedzającym go pojazdem. Natomiast przed pojazdem marki S. (...) znajdował się pojazd marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którego kierującym był G. B.. Pasażerem wskazanego pojazdu była A. B.. Zarówno P. K., jak i G. B. byli trzeźwi, a kierowane przez nich pojazdy były sprawne technicznie.

W kolumnie pojazdów poprzedzających w/w prowadzących znajdował się również T. K., który – z uwagi na powstały na trasie zator – musiał podjąć gwałtowany manewr hamowania.

dowody: notatka urzędowa k. 1-v; protokół oględzin pojazdu marki A. k. 5-6v; protokół oględzin pojazdu marki S. k. 7-8v, protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 11-12v; szkic miejsca wypadku drogowego k. 13, szkic miejsca wypadku drogowego k. 14; zeznania świadka G. B. k. 30v, 227-228; zeznania świadka A. B. k. 32v; zeznania świadka J. K. k. 35, 157-160; zeznania świadka P. K. k. 40-41, 161-162; wyjaśnienia oskarżonego k. 73, 152-156; protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 3-v; protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości 4-v;

W pewnym momencie G. B., z uwagi na zaistniały na drodze zator drogowy oraz zatrzymanie poprzedzającego go pojazdu, zaczął zwalniać i dojeżdżać do „korka” z prędkością około 5 km/h, a następnie zatrzymał swój pojazd. Poruszający się za nim P. K. również zaczął zwalniać, jednak podczas hamowania usłyszał dochodzące zza pojazdu odgłosy klaksonu i pisku opon. Gdy spojrzał w lusterko stwierdził, iż jadący za nim pojazd marki M. (...) marki M. (...) nie zdąży wyhamować i związku z tym, w celu uniknięcia możliwego zderzenia, skręcił w prawo, chcąc zjechać na pobocze. W czasie wykonywania manewru zjazdu na pobocze, w tył pojazdu marki S. uderzył pojazd marki M. (...), którego kierującym był B. R.. W wyniku zderzenia pojazd P. K. został wypchnięty z drogi, gdzie zatrzymał się po niemal 7 metrach. Natomiast pojazd marki M. (...) uderzył następnie w tył pojazdu marki A. (...).

W pojeździe B. R. doszło do mechanicznego uszkodzenia elastycznego przewodu hamulcowego, którego przyczyn nie dało się kategorycznie ustalić. Zakres uszkodzeń samochodu marki M. (...), kierowanego przez B. R. nie miał takiego charakteru, aby zdeformowane elementy nadwozia mogły wejść w kontakt ze wskazanym przewodem hamulcowym i w związku z tym spowodować jego uszkodzenie.

W toku czynności podjętych przez służby ratunkowe, w tym przez funkcjonariuszy Policji, przeprowadzono oględziny pojazdu marki M. (...), w toku których stwierdzono poziom płynu hamulcowego poniżej minimum oraz, że pedał hamulca po naciśnięciu wpada w podłogę i oddaje ku górze. Funkcjonariusze Policji, mimo wytycznych wynikających m.in. z treści protokołu oględzin, nie zabezpieczyli jednak ani pojazdu marki M. (...) ani do zabezpieczenia przewodu hamulcowego w celu ustalenia przyczyn stwierdzonej niesprawności układu hamulcowego.

dowody: notatka urzędowa k. 1-v; protokół oględzin miejsca wypadku drogowego k. 11-12v; szkic miejsca wypadku drogowego k. 13, szkic miejsca wypadku drogowego k. 14; dokumentacja fotograficzna k. 19; zeznania świadka G. B. k. 30v, 227-228; zeznania świadka A. B. k. 32v; zeznania świadka J. K. k. 35, 157-160; zeznania świadka P. K. k. 40-41, 161-162; wyjaśnienia oskarżonego k. 73, 152-156; zeznania świadka T. K. k. 225-226; opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych k. 229-234; protokół oględzin pojazdu M. k.9-10v; protokoły oględzin pojazdów k.5-8v;

W wyniku opisanego wypadku pasażerka pojazdu marki S. J. K. doznała obrażeń ciała w postaci skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, powodującego naruszenie czynności narządu ciała i roztrój zdrowia na czas trwający dłużej niż 7 dni. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia (...) przetransportowana została do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego C. w G.. Żadna z pozostałych osób biorących udział w przedmiotowym zdarzeniu nie odniosła obrażeń ciała.

dowody: dokumentacja medyczna J. K. k. 51-65; opinia sądowo – lekarska k. 46-48, 249-250; zeznania świadka J. K. k. 35, 157-160;

B. R. jest żonaty, ma jednego syna. Posiada wykształcenie wyższe, z zawodu jest inżynierem budownictwa. Pracuje jako starszy specjalista w Narodowym Funduszu Z. kierowca, osiągając dochód około złotych 3500 netto miesięcznie. Nie był dotychczas karany. Nie był leczony psychiatrycznie, odwykowo lub neurologicznie.

dowody: dane z wyjaśnień oskarżonego k. 71-72, 151; dane o karalności k. 75, 209; dane osobowopoznawcze k.78; notatka urzędowa k.79;

Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanego B. R. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

Podczas przesłuchania na rozprawie głównej B. R. nie przyznał się do popełniania zarzucanego mu czynu oraz wyjaśnił, że hamowanie było szybkie z uwagi na zatrzymanie poprzedzających go pojazdów oraz wskazał, że droga hamowania jego pojazdu mogła być nienaturalnie wydłużona. Dodał, że po zdarzeniu jego pojazd został zholowany na lawecie z powodu niedziałających hamulców, a następnie poddany naprawie, w trakcie której mechanik stwierdził pęknięcie wężyka hamulcowego.

vide: wyjaśnienia oskarżonego B. R. k. 73, 152-156;

Sąd zważył, co następuje:

Całokształt ujawnionego w toku postępowania materiału dowodowego, oceniany z uwzględnieniem zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego, doprowadził do wniosku, że w ustalonym stanie faktycznym, nie sposób przypisać oskarżonemu B. R. sprawstwa i zawinienia w zakresie zarzuconego mu czynu. Natomiast samych ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie dokonał Sąd przede wszystkim w oparciu o ustną opinię biegłego z zakresu badań i rekonstrukcji wypadków drogowych S. K. oraz wyjaśnień oskarżonego, ujawnionych dokumentów, a także w oparciu o zeznania pokrzywdzonej i świadków zdarzenia – w zakresie, w jakim ten materiał dowodowy okazał się przydatny dla prowadzonego postępowania.

Przechodząc do oceny materiału dowodowego zebranego w tej sprawie, Sąd w pierwszej kolejności chciałby podkreślić, iż osobowy materiał dowodowy związany z inkryminowanym zdarzeniem był obszerny, gdyż uzyskano zeznania wszystkich dorosłych uczestników przedmiotowego wypadku. Przede wszystkim Sąd zważył, że zasługiwały na wiarę zeznania świadków G. B., A. B., J. K. i P. K..

Pierwszy ze wskazanych świadków kierował samochodem osobowym A. (...) i tym samym niewątpliwie miał doskonałą możliwość obserwacji okoliczności wypadku w lusterku swojego pojazdu. Świadek w sposób możliwie szczegółowy opisał zarówno ruch pojazdów jaki panował na drodze, prędkość z jaką sam się poruszał, zachowanie kierującego pojazdem marki S. wykonującego manewr skrętu w prawo jak i zapamiętane przez siebie okoliczności samego zderzenia. Sąd nie znalazł również podstaw, ażeby odmówić wiary zeznaniom świadka w zakresie w jakim opisywał zachowanie się oskarżonego bezpośrednio po wypadku. Stwierdzić przy tym należy, że zeznania świadka były spójne i logiczne oraz w całości znajdują potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, a w szczególności w zeznaniach innych świadków będących uczestnikami przedmiotowego zdarzenia.

Sad ustalając stan faktyczny opierał się w niewielkiej części na zeznaniach A. B., gdyż jak sama wskazała, nie obserwowała sytuacji na drodze za swoim pojazdem, a zatem nie widziała szczegółów przedmiotowego zdarzenia. Zeznania te brano pod uwagę jedynie w zakresie w jakim potwierdzają, iż w tym czasie panowały dobre warunki atmosferyczne, na drodze utworzył się zator jak również, że oskarżony uderzył także w pojazd marki A. (...).

Nie sposób również odmówić wiarygodności zeznaniom P. K., który wskazał na istotne okoliczności zdarzenia, a więc odległość od poprzedzającego go pojazdu, prędkość z jaką sam się poruszał, warunki atmosferyczne panujące w dniu 30 lipca 2017 roku oraz podobnie jak wcześniej wymienieni świadkowie zeznał, iż na drodze utworzył się zator. W ocenie Sądu za polegające na prawdzie należy uznać zeznania świadka w zakresie w jakim opisywał sytuację zaistniałą bezpośrednio przed zderzeniem, a więc podjęty przez siebie manewr skrętu w prawo. Logiczne jest bowiem, iż świadek widząc za sobą rozpędzony pojazd oskarżonego, który nie zdąży wyhamować oraz słysząc pisk opon i odgłos klaksonu, chciał uniknąć prawdopodobnego zderzenia i w tym celu podjął próbę zjazdu na pobocze. Opisane zachowanie P. K. potwierdzają także zeznania G. B. oraz wyjaśnienia oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym. Nadto Sąd zważył, iż istotne okazały się zeznania świadka w zakresie w jakim wskazywał, iż przedmiotowy wypadek był bardzo stresujący dla oskarżonego. Uprawdopodabnia to bowiem, że oskarżony pod wpływem silnego stresu początkowo mógł nie zastanawiać się co dokładnie było dokładną przyczyną nieskutecznego hamowania jego pojazdu. Sąd nie opierał się jednak na zeznaniach świadka dotyczących obrażeń jakich doznała pokrzywdzona, gdyż P. K. opisał je w sposób bardzo ogólny. Nadto świadek nie był w stanie dokładnie wskazać przez jak długi okres czasu pokrzywdzona odczuwała skutki przedmiotowego wypadku oraz czy przyjmowała jakiekolwiek leki.

Sąd zważył, że niewątpliwie zasługiwały na wiarę zeznania J. K.. Świadek ten, będący pokrzywdzoną w niniejszej sprawie, opisywał zapamiętane przez siebie okoliczności dotyczące warunków na drodze jak i doznanych obrażeń. Ponadto zeznania J. K. dotyczące zachowania kierującego pojazdem marki S. bezpośrednio przed wypadkiem i podjętego przez niego manewru skrętu w prawo, korelują przy tym z zeznaniami G. B. jak i samego P. K.. Pokrzywdzona potwierdziła także, iż przed zderzeniem słychać było pisk opon oraz odgłos klaksonu, co również jest całkowicie zgodne z twierdzeniem P. K. w tym zakresie i zarazem potwierdza, iż wyżej wymieniony mógł spodziewać się, że pojazd marki M. może nie zdążyć wyhamować. Natomiast odnośnie twierdzeń pokrzywdzonej w przedmiocie doznanych przez nią obrażeń – w ocenie Sądu były one wsparte zgromadzonymi w sprawie dokumentami i potwierdzone wnioskami opinii sądowo – lekarskich (tak pisemnej, jak i ustnej), a zatem również w tym zakresie zasługiwały na wiarę. Podkreślić jednak należy, że pokrzywdzona poza wymienionymi okolicznościami nie miała wiedzy odnośnie prędkości z jaką poruszali się wraz z P. K. i jaka odległość dzieliła ją od poprzedzających pojazdów, a nawet nie widziała toru jazdy, którym poruszał się oskarżony, gdyż nie zdążyła odwrócić się do tyłu. Z tego względu Sąd mógł poczynić ustalenia faktyczne na podstawie jej zeznań jedynie w ograniczonym do w/w kwestii zakresie. Jednocześnie marginalne znaczenie miały zeznania świadka odnoszące się do jej zachowania bezpośrednio po wypadku, a więc trzymania nóg na kokpicie pojazdu i obniżeniu zagłówka, albowiem powyższe w żaden sposób nie przyczynia się do wyjaśnienia z jakich przyczyn doszło do zderzenia z pojazdem marki M..

Ustalając przebieg zdarzenia Sąd miał również na uwadze, choć w ograniczonym stopniu, zeznania A. R., która potwierdziła, iż pojazd B. R. uderzył w poprzedzające go samochody i w tym zakresie jest to zgodne z zeznaniami pozostałych świadków. Również w odniesieniu do zeznań świadka, które dotyczyły przebiegu podróży przed zdarzeniem, w tym braku problemów z torem jazdy, z uwagi na brak jakichkolwiek dowodów przeciwnych, nie sposób było odmówić im wiarygodności. Konieczne jest jednak zwrócenie uwagi na fakt, iż świadek nie wiedziała z jaką prędkością poruszał się pojazd marki M., nie koncentrowała się na drodze, gdyż zajmowała miejsce na tylnym siedzeniu przedmiotowego pojazdu i skupiona była na rozmowie ze swoim małoletnim synem, a zatem Sąd na podstawie powyższych zeznań w zakresie dotyczącym przebiegu zdarzenia mógł dokonywać jedynie w ograniczonym zakresie. Sąd dał również wiarę zeznaniom świadka dotyczącym jej przekonania o zakończeniu sprawy związanej z wypadkiem. Wynika to z faktu, iż okoliczności zdarzenia, a w szczególności niezbyt duże uszkodzenia pojazdów, brak widocznych obrażeń ciała u uczestników wypadku pozwalały na przypuszczenie, że całe zdarzenie rzeczywiście zostanie uznane za wykroczenie. Powyższe jest o tyle istotne, że potwierdza wyjaśnienia oskarżonego, iż nie zdawał on sobie sprawy z wagi zdarzenia i nie skupiał się początkowo na ustaleniu przyczyn niezatrzymania pojazdu, przekonany, że doszło wyłącznie do zwykłej kolizji drogowej. Sąd nie dostrzegł także żadnych podstaw do tego, aby kwestionować zeznania świadka w zakresie w jakim oświadczyła, iż na osiedlu na którym zamieszkuje występują problemy z gryzoniami, które uszkadzają pojazdy. Wskazana okoliczność nie jest bowiem niczym szczególnym czy niespotykanym, lecz jednocześnie podkreślić należy, że w żaden sposób nie przesądza o tym, że to właśnie przegryzienie przewodu hamulcowego spowodowało jego uszkodzenie w pojeździe oskarżonego; choć bowiem, jak wynika z zeznań świadka A. D. oraz z treści protokołu oględzin pojazdu, niewątpliwie do uszkodzenia układu hamulcowego w samochodzie M. (...) doszło, to brak możliwości kategorycznego ustalenia jego przyczyn. Za wiarygodne uznane zostały również zeznania A. R. dotyczące uszkodzeń pojazdu przez gryzonie, do których dochodziło w przeszłości, znajduje to bowiem potwierdzenie w zeznaniach mechanika A. D.. Z dużą dozą ostrożności Sąd podszedł natomiast do zeznań A. R. dotyczących problemów z hamowaniem jakich miał doświadczyć oskarżony w chwili zdarzenia, albowiem informacje te czerpała jedynie z rozmowy z mężem, a nie z własnych spostrzeżeń wynikających z obserwacji reakcji przedmiotowego pojazdu w czasie hamowania. Niemniej jednak stwierdzić należy, że w toku rozprawy głównej oskarżony podał, że „pedał był luźny”, co pokrywa się z wnioskami ustnej opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, który wskazał, że właśnie w taki sposób wcześniej istniejące mechaniczne uszkodzenie przewodu hamulcowego mogłoby się objawić przy podjęciu manewru nagłego hamowania.

Sąd uznał także za wiarygodne i w konsekwencji oparł się na zeznaniach A. D., który naprawiał pojazd oskarżonego po wypadku. Zeznania świadka miały doniosły wpływ na ustalenie stanu faktycznego, gdyż była to jedyna osoba posiadająca odpowiednie wykształcenie oraz doświadczenie w zakresie mechaniki pojazdowej, która widziała uszkodzony element układu hamulcowego po wypadku. Świadek opisał wskazany element układu hamulcowego, który zmuszony był wymienić, jak również był w stanie szczegółowo opisać jego umiejscowienie w pojeździe, stopień zużycia oraz budowę samego układu hamulcowego, co dodatkowo uwypuklało wiarygodność jego zeznań. Zeznania A. D. pozwoliły ustalić, iż elastyczny przewód hamulcowy bezpośrednio przed jego wymianą nie wyglądał na zużyty, a zatem nieszczelność prawdopodobnie nie była wynikiem upływu czasu i związanym z tym niszczeniem materiału, lecz raczej była wynikiem uszkodzenia mechanicznego (k.179). Świadek nie zaobserwował innych otarć i uszkodzeń w obrębie zawieszenia prawego koła. Sąd nie opierał się jednak na zeznaniach świadka z zakresie w jakim wskazywał on, iż niemożliwym było uszkodzenie przewodu hamulcowego w wyniku samego zderzenia z pojazdem marki S.. Potwierdzenie lub wykluczenie takiej możliwości wymagało bowiem wiadomości specjalnych, a w konsekwencji zajęcia stanowiska przez biegłego – który niemniej jednak wysnuł tożsamy wniosek. Brak przy tym, z uwagi na niezabezpieczenie po samym zdarzeniu pojazdu oskarżonego lub choćby samego przewodu hamulcowego, podstaw dla stwierdzenia, że owo uszkodzenie było spowodowane wadą materiałową (k.229), choć oczywiście okoliczności tej nie da się całkowicie wykluczyć. Powyższe zeznania pozwoliły zatem wyłącznie na stwierdzenie, że owo uszkodzenie miało miejsce, a w połączeniu z treścią opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz wyjaśnieniami samego oskarżonego dało podstawę dla uznania, że wysoce prawdopodobnym jest, że B. R. mógł nie zdawać sobie sprawy z tego, że ma niesprawny układ hamulcowy. Świadek A. D. ponadto potwierdził, iż oskarżony w przeszłości miewał problemy z gryzoniami, które uszkodziły wiązkę elektryczną, jak również widział odchody tych zwierząt pod maską przedmiotowego pojazdu.

Sąd dokonując oceny zeznań świadka nie dostrzegł przy tym żadnych przesłanek, które powodowałyby osłabienie jego wiarygodności. Wynika to za faktu, iż A. D. jest osobą obcą dla oskarżonego, którego zna jedynie z powodu kilkukrotnego wykonywania napraw jego pojazdu i nie ma miał żadnych podstaw ku temu, aby składać zeznania niezgodne z prawdą i jednocześnie korzystne na oskarżonego. Również fakt, że świadek nie zachował uszkodzonego elementu nie wywołał jakichkolwiek podejrzeń Sądu – uwzględnić bowiem należy w tym zakresie charakter wykonywanych przez niego napraw, a także to, że stanowiły one dla świadka normalne czynności zawodowe.

W ocenie Sądu, nieprzydatne okazały się zeznania funkcjonariusza Policji K. S., który pamiętał jedynie, iż zdarzeniu uczestniczyły trzy pojazdy oraz nie potrafił przedstawić dokładnych szczegółów przeprowadzonych na miejscu wypadku czynności.

Rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie dokonał Sąd również w oparciu o ujawnione i zaliczone w poczet materiału dowodowego w całości dokumenty z akt niniejszej sprawy, do których należą: protokoły stanu badania trzeźwości oskarżonego, G. B. i P. K., protokół oględzin miejsca wypadku, szkic miejsca wypadku, protokoły oględzin pojazdów, dane o karalności oraz inne dokumenty. Brak jest bowiem w sprawie innych dowodów, które mogłyby podważyć autentyczność wymienionych, bądź też zakwestionować ich autorstwo i treści w nich zawarte. Mając ponadto na uwadze zgodność danych wynikających z powyższych dokumentów z pozostałym materiałem zgromadzonym w aktach, Sąd uznał, iż brak było podstaw do zakwestionowania wiarygodności wskazanych dowodów.

Sąd stwierdził przy tym, że szczególnie protokół oględzin pojazdu oskarżonego miał zasadnicze znaczenie dla poczynienia ustaleń w przedmiotowej sprawie, albowiem pozwolił on na stwierdzenie, że układ hamulcowy w pojeździe oskarżonego był niesprawny, przy czym zapisy „poziom płynu hamulcowego poniżej minimum” i „pedał hamulca po naciśnięciu wpada w podłogę i oddaje ku górze” potwierdzają treść informacji podawanych w tym zakresie tak przez świadka A. D., jak i przez samego oskarżonego.

Z uwagi na charakter niniejszej sprawy na szczególną uwagę zasługiwała opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych S. K.. W jej treści biegły przede wszystkim podkreślił, iż w toku oględzin pojazdu oskarżonego stwierdzono, iż w pojeździe tym zaistniała nieszczelność układu hamulcowego, nieszczelność o charakterze mechanicznym. Z uwagi jednak na to, iż przewód hamulcowy ani też pojazd oskarżonego nie zostały w żaden sposób zabezpieczone niemożliwe było wskazanie jaka była przyczyna jego uszkodzenia, a zatem czy powstało ono na skutek ugryzienia przez gryzonia, czy też niedbalstwa właściciela pojazdu lub mechanika czy wreszcie w wyniku wady materiałowej. W opinii wskazano ponadto, że, o ile doszło do uszkodzenia przedmiotowego przewodu hamulcowego w trakcie hamowania, spowodowałoby wydłużenie drogi hamowania pojazdu – biegły opisał przy tym sposób, w jaki do takiego uszkodzenia mogłoby dojść (k. 232). Powyższe potwierdza zatem twierdzenia oskarżonego, iż droga jego hamowania była nienaturalnie wydłużona – choć oczywiście również w tym zakresie biegły wypowiadał się jedynie bazując na treści protokołu oględzin oraz zeznaniach świadka A. D., a jego wnioski nie mają kategorycznego charakteru, albowiem nie był on w stanie ustalić pierwotnej przyczyny niesprawności układu hamulcowego. Na szczególną uwagę zasługuje fragment opinii, w którym biegły stwierdził, iż zakres uszkodzeń pojazdu oskarżonego nie był na tyle duży, aby elementy nadwozia mogły wejść w kontakt z przewodem hamulcowym i w związku z tym spowodować jego uszkodzenia. Potwierdza to, iż uszkodzenie układu hamulcowego i wyciek płynu hamulcowego raczej nie były spowodowane samym uderzeniem, a niesprawność tego układu prawdopodobnie musiała wystąpić wcześniej. Biegły zaznaczył również, iż nie jest w stanie stwierdzić, czy odstęp jaki zachował oskarżony od poprzedzających go pojazdów był odpowiedni jak oraz czy kategorycznie przyczyną wypadku była usterka układu hamulcowego niezależna od oskarżonego – choć jak wskazał, nie miał możliwości wykluczenia tego. Uznał także, że niemożliwe jest jednoznacznie wskazanie, jaka była pierwotna przyczyna owego uszkodzenia, a także ustalenie momentu powstania stanu zagrożenia oraz chwili, w której oskarżony mógł się zorientować, że nie działa zasadniczy układ hamowania (patrz k.233). W tym stanie rzeczy biegły wypowiadał się jedynie w oparciu o dostępny materiał dowodowy i, na jego podstawie, formułował wnioski, które w dużej części miały hipotetyczny charakter. Również Sąd pragnie podkreślić, że brak jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej przyczyny zaistnienia przedmiotowego zdarzenia jest oczywistą konsekwencją uchybień powstałych na etapie postępowania przygotowawczego, tj. sporządzania oględzin pojazdu, a w szczególności niezabezpieczenia pojazdu marki M. (...), czy choćby elementu układu hamulcowego, który uległ uszkodzeniu. Obecnie, z uwagi na przeprowadzoną naprawę pojazdu marki M. i wymianę przedmiotowego elementu nie jest możliwe uchylenie skutków wskazanego uchybienia, a w konsekwencji niezasadne byłoby ewentualne powołanie innego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, gdyż i tak nie dysponowałby on uszkodzonym elementem układu hamulcowego. Uwzględniając przy tym treść zeznań świadka A. D., a także pozostałego materiału dowodowego zebranego w aktach sprawy, w ocenie Sądu wydana opinia nie jest obciążona wadami, o których mowa w art. 201 k.p.k. Z tego też względu Sąd opinię tą w całości uczynił podstawą dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. I choć biegły nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić przyczyn, dla których doszło do zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania, to jednak wypowiedział się wprost, że wystąpienie uszkodzenia, o którym w swoich zeznaniach wspominał świadek A. D. spowodowałoby wydłużenie drogi hamowania, co z kolei pozbawiłaby oskarżonego możliwości zatrzymania za poprzedzającym go pojazdem i w konsekwencji doprowadziłoby do zderzenia z tym samochodem, lecz z mniejszą prędkością niż z tą co samochód początkowo się poruszał (k.230). Biegły stwierdził przy tym, że materiał dowodowy, który jest w aktach sprawy nie pozwała wykluczyć, że przyczyną zderzenia pojazdów mogła być awaria układu hamulcowego tego samochodu (M. (...)), która była niezależna od oskarżonego i o której, co równie istotne, mógł on nie widzieć.

W pełni wartościowy materiał dowodowy stanowiła również opinia sądowo-lekarska sporządzona w toku postępowania w niniejszej sprawie, a dotycząca osób oskarżonej oraz pokrzywdzonego. Wydana ona bowiem została przez osobę do tego upoważnioną, dysponującą wiedzą specjalistyczną, w zakresie jej kompetencji. Wnioski w niej zaprezentowane zostały natomiast rzetelnie uzasadnione i nie budziły wątpliwości Sądu.

Przechodząc do oceny wyjaśnień oskarżonego Sąd zważył, iż miał na uwadze ten fakt, że oskarżony realizując swoje prawo do obrony nie był obciążony obowiązkiem mówienia prawdy. W rezultacie, w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego należało z wykorzystaniem wszelkich możliwych narzędzi prawnych zmierzać do procesowej, rzeczywistej weryfikacji twierdzeń oskarżonego, a następnie dokonać ich oceny w odniesieniu do treści postawionego mu zarzutu oraz przyjętej przez oskarżyciela publicznego kwalifikacji prawnej. Realizując powyższe, Sąd szczególnie wnikliwie analizował materiał dowodowy w postaci ujawnionych w toku postępowania dokumentów mających charakter urzędowy, a także specjalistyczną opinię biegłych: sądowo – lekarską i z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, które uznał za w pełni wiarygodne i mogące stanowić podstawę dokonywanych w sprawie ustaleń faktycznych. Uwzględniając powyższe materiały, w części uznanej za wiarygodną i mogącą stanowić podstawę dokonywanych w sprawie ustaleń faktycznych, oraz zeznania świadków ocenione z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, Sąd stwierdził, że nie sposób obalić prezentowanej przez oskarżonego w toku rozprawy głównej wersji zdarzenia.

Przechodząc do omówienia wyjaśnień oskarżonego zauważyć należy, iż oskarżony zarówno w czasie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym jak i podczas przesłuchania przed Sądem nie zaprzeczył, że uderzył w pojazd, w którym znajdowała się pokrzywdzona oraz opisał ogólny przebieg zdarzenia w sposób zgodny z zeznaniami świadków. Pewne różnice w opisie wypadku dotyczą jedynie manewru zjazdu na pobocze wykonanego przez kierującego pojazdem S., gdyż oskarżony w czasie rozprawy nie był w stanie odtworzyć tego fragmentu zdarzenia. Warto jednak podkreślić, iż okoliczność wykonania manewru skrętu w prawo nie budzi wątpliwości wobec zeznań P. K. i G. B. i wyjaśnień oskarżonego złożonych w postępowaniu przygotowawczym. Ponadto oskarżony wskazał w sposób przybliżony prędkość z jaką się poruszał oraz odległość jaka dzieliła go od poprzedzających pojazdów. Podanych przez oskarżonego wartości nie można było jednak zweryfikować, a zatem potwierdzić ani odrzucić, a kwestii tej nie rozstrzyga również opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, który w tym zakresie także nie był w stanie na podstawie dostępnego w aktach sprawy materiału dowodowego się wypowiedzieć. Odnosząc się do prędkości z jaką poruszał się oskarżony zauważyć należy, iż podawana przez niego wartość jest prawdopodobna. Warto przypomnieć, iż w miejscu wypadku obowiązywało ograniczenie do 90 km/h, oskarżony poruszał się w kolumnie pojazdów, a tego dnia na drodze tworzyły się zatory oraz panował duży ruch. Powyższe okoliczności uniemożliwiały zatem szybką jazdę, a w konsekwencji wysoce prawdopodobne jest, iż oskarżony rzeczywiście poruszał się z dozwoloną prędkością, którą opisał w swoich wyjaśnieniach tj. od 50-70 km/h, aż do 80 km/h. Z uwagi na brak jakichkolwiek dowodów przeciwnych przy jednoczesnej zgodności w tym zakresie z zeznaniami A. R., w ocenie Sądu, nie było podstaw do negowania opisanego przez oskarżonego przebiegu podróży przed zdarzeniem. Kluczowa w wyjaśnieniach oskarżonego jest jednak kwestia dotycząca przyczyn niezatrzymania kierowanego przez niego pojazdu. Podczas rozprawy głównej oskarżony opisał, choć dość ogólnie, swoją drogę hamowania i powołał się przy tym na zdobytą już po zdarzeniu wiedzę, którą przekazał mu A. D., a która dotyczyła stwierdzonego przez niego uszkodzenia wężyka hamulcowego. Sam A. D. powyższą okoliczność w swoich zeznaniach potwierdził – tj. zarówno fakt takiej rozmowy, jak i to, że rzeczywiście przewód hamulcowy nosił ślady uszkodzenia mechanicznego. Zebrany materiał dowodowy nie pozwala przy tym na obiektywne zweryfikowanie, co było przyczyną osłabienia czy też uszkodzenia elementu układu hamulcowego oraz czy oskarżony wiedział o tej niesprawności, a nawet tego czy ewentualne uszkodzenie było faktyczną przyczyną wypadku. Wątpliwości tych nie usuwa ponadto opinia biegłego z zakresu wypadków drogowych, a w konsekwencji nie sposób podważać wyjaśnień oskarżonego co do wystąpienia problemów z hamowaniem w chwili zdarzenia i dokonanego przez niego opisu owych problemów, a także tego, że nie miał on wiedzy odnośnie istnienia tego uszkodzenia. Na koniec niezbędne wydaje się omówienie przyczyny niepodnoszenia przez oskarżonego problemów z hamowaniem bezpośrednio po wypadku. W ocenie Sądu niesygnalizowanie problemów z układem hamulcowym po zdarzeniu mogło wynikać ze stresu, który odczuwał oskarżony. Potwierdzają to zeznania świadków, którzy stwierdzili, iż oskarżony bezpośrednio po wypadku był zdezorientowany, a cała sytuacja była dla niego bardzo stresująca. Sąd zważył ponadto, że oskarżony początkowo mógł być przekonany, iż całe zdarzenie miało charakter zwykłej kolizji i dlatego nie dociekał co było rzeczywistą przyczyną wypadku. Również sam biegły podał w swojej opinii, że oskarżony mógł początkowo nie zorientować się nawet, że doszło do uszkodzenia hamulców.

Odnosząc się do stawianego oskarżonemu zarzutu Sąd zważył, że przepis art. 177 § 1 k.k. do odpowiedzialności karnej pociąga tego, kto naruszając chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 k.k. Aby więc przypisać sprawcy odpowiedzialność karną z powyższego przepisu, należy ustalić, iż chociażby nieumyślnie naruszył on zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, a ponadto skutkiem naruszenia powyższych zasad było spowodowanie (nieumyślne) wypadku, w którym inna osoba poniosła śmierć albo doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Warunkiem przypisania odpowiedzialności z art. 177 § 1 k.k., jest zatem wykazanie zaistnienia związku przyczynowego pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przez sprawcę zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zaistniałym wypadkiem. Sąd miał przy tym na uwadze, iż związek ten nie może być rozumiany tylko jako czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym go naruszeniem przepisów o ruchu drogowym. Powiązanie to nie może być hipotetyczne ani dorozumiane. Określony zaś w ustawie skutek winien być normalnym, typowym następstwem zachowania się sprawcy (taki też pogląd wyraził Sąd Najwyższy - wyrok SN z dnia 16 czerwca 2000 r., sygn. akt III KKN 123/98, LEX nr 51434). Czynność sprawcza warunkująca przyjęcie popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k., polega bowiem właśnie na spowodowaniu wypadku, który jest konsekwencją naruszenia przez sprawcę zasad bezpieczeństwa w ruchu (zob. wyrok SA w Łodzi z 21.11.2014 roku, sygn. akt I ACa 712/14).

W realiach niniejszej sprawy mając na uwadze całość zebranego w sprawie materiału dowodowego koniecznym było uznanie, iż przebieg zdarzenia nie może i nie budzi żadnych wątpliwości. Oczywiste bowiem jest, że pojazd oskarżonego uderzył w samochód w którym znajdowała się pokrzywdzona, co z kolei skutkowało odniesieniem przez nią obrażeń ciała w postaci skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa, powodującego naruszenie czynności narządu ciała i roztrój zdrowia na czas trwający dłużej niż 7 dni. Niewątpliwie ustalono również, że owo zderzenie z poprzedzającym pojazdem oskarżonego pojazdem wynikało z tego, że nie zdołał on skutecznie zahamować przed powstałym zatorem drogowym. Ustalono także, że doszło do mechanicznego uszkodzenia przewodu hamulcowego w pojeździe oskarżonego. Jednakże niemożliwe jest jednoznacznie wskazanie, jaka była pierwotna przyczyna owego uszkodzenia, a także tego, w jakiej odległości oskarżony znajdował się od poprzedzających go pojazdów i, w końcu, ustalenie momentu powstania stanu zagrożenia oraz chwili, w której oskarżony mógł się zorientować, że nie działa zasadniczy układ hamowania (patrz k.233), a w konsekwencji, czy oskarżony dopuścił się naruszenia jakichkolwiek przepisów o ruchu drogowym. W toku postepowania, pomimo przesłuchania wszystkich świadków zdarzenia, jak również mechanika wykonującego naprawę pojazdu oskarżonego i powołaniu biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych nie zdołano ustalić, czy spowodowane było to niezachowaniem przez oskarżonego bezpiecznej odległości od poprzedzających go pojazdów, czy też usterką układu hamulcowego – przy czym fakt wystąpienia owej usterki niewątpliwie w przedmiotowej sprawie wystąpił, a potwierdza to treść protokołu oględzin pojazdu. Jak już wcześniej podkreślono nie sposób wyjaśnić powyższych wątpliwości z uwagi na błąd funkcjonariusza Policji popełniony na etapie przeprowadzania oględzin pojazdu i niezabezpieczenie uszkodzonego elementu układu hamulcowego. Biegły stwierdził przy tym, że: „nie mogę bowiem wykluczyć, że w trakcie jazdy zachowywał on bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu dla warunków w których jego samochód byłby sprawny. Jeżeli przyjąć, że naciśniecie na dźwignię hamulca roboczego spowodowało0 wzrost ciśnienia w obu obwodach układu hamulcowego, natomiast z jakiej przyczyny doszło do uszkodzenia tego przewodu hamulcowego to sytuacja taka mogła być zaskoczeniem dla oskarżonego. Sytuacja taka pozbawiłaby go możliwości zatrzymania za poprzedzającym go pojazdem i w konsekwencji doszłoby do zderzenia z tym samochodem, lecz z mniejszą prędkością niż z tą co samochód początkowo się poruszał. Każdy rejestrowany samochód zgodnie z wymogami musi być wyposażony w układ hamulcowy dwuobwodowy, który w przypadku na przykład pęknięcia jakiegoś przewodu hamulcowego będzie nadal umożliwiał hamowanie samochodu, co prawda nie z takim opóźnieniem jak pojazd sprawnym, ale jedna hamowanie to będzie możliwe. Podsumowując to uważam, że informacje zawarte w aktach sprawy nie pozwalają na kategoryczne wskazani, czy odstęp między pojazdem oskarżonego, a pojazdem poprzedzającym go był odpowiedni, a już na pewno nie pozwalają na wskazanie, czy też może na wykluczyć, że przyczyną zderzenia pojazdów mogła być usterka układu hamulcowego tego samochodu, która była niezależna od oskarżonego.” – k. 230. Konkludując, powyższe okoliczności nie pozwalają na stwierdzenie, czy doszło do naruszenia jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, a w rezultacie też, czy oskarżony swoim zachowaniem je naruszył i w końcu, czy możliwość ich naruszenia przewidywał lub też mógł przewidzieć, stosownie do art. 9 § 2 k.k. Sąd stwierdził przy tym, że w przedmiotowej sprawie, przy uwzględnieniu powyższych rozważań, nie jest również możliwe stwierdzenie, czy oskarżony swoim zachowaniem przyczynił się do spowodowania owego zdarzenia drogowego – choćby poprzez zwiększenie ryzyka jego wystąpienia.

Konkludując, w ocenie Sądu przy rozstrzygnięciu przedmiotowej sprawy zastosowanie znalazła wynikająca z zasady domniemania niewinności i określona w art. 5 § 2 k.p.k. zasada „in dubio pro reo”, która nakazuje rozstrzygać nie dające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. W wyżej wymienionym zakresie warto przytoczyć pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 grudnia 1992 r. WR 369/90: „ Jeżeli na rozprawie zachwiana zostanie wersja oskarżenia, gdyż w świetle zebranych dowodów nie da się bez obawy popełnienia pomyłki wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia - nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go reguła in dubio pro reo” (zob. wyrok SN z dnia 4 grudnia 1992 r., WR 369/90, OSP 102/1992, poz. 12).

Z powyższych względów Sąd uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

W punkcie drugim uzasadnianego wyroku Sąd, wobec uniewinnienia oskarżonego od zarzuconego mu czynu, biorąc pod uwagę, iż sprawa toczyła się z oskarżenia publicznego, kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Michta
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku
Data wytworzenia informacji: